Groźny incydent w tramwaju w Szczecinie. Są dwie wersje zdarzeń

Nie ulega wątpliwości, że dziś o godz. 11.30 w tramwaju linii 7 doszło do groźnego incydentu. Na przystanku przy ulicy Wawrzyniaka z tramwaju wypadł mężczyzna, prawdopodobnie bezdomny. Był mocno pijany.

Oto wersja naszej czytelniczki. Twierdzi, że mężczyzna został pobity przez młodego pasażera, któremu miało przeszkadzać, że pijany pasażer głośno się zachowuje w wagonie.

- Młody mężczyzna (ok. 30 lat) brutalnie napadł na starszego pana (ok. 80 lat), który "sprowokował" go głośno rozmawiając w tylnej części tramwaju. Napastnik podbiegł do starszego pana, wyrzucił go z tramwaju, skopał po głowie i uciekł. Od razu zadzwoniono po policję i pogotowie, pan dopiero po dłuższej chwili odzyskał świadomość. Bardzo pobieżnie zebrano informację od świadków i nie potraktowano tego poważnie, być może ze względu na to, że ofiara mogła być bezdomna. Policjant powiedział: "i tak z tym nic nie zrobimy", mimo, że w tramwaju był monitoring i nietrudne byłoby znalezienie sprawcy na jego podstawie - twierdzi pani Katarzyna.

Jak ustaliliśmy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie nie otrzymał zgłoszenia o takim incydencie.

O sprawie wie policja, która została wezwana na przystanek. Zdaniem sierż. szt. Eweliny Gryszpan informacje o pobiciu nie potwierdziły się.

- Otrzymaliśmy takie zgłoszenie, ale ono się nie potwierdziło. Policjanci pojechali na miejsce i zastali tam mężczyznę. Ani on, ani świadkowie nie potwierdzili, że został pobity. Mężczyzna był bardzo pijany, zataczał się już w tramwaju i na przystanku wypadł z wagonu na chodnik. Świadkowie mu pomogli wstać i usiąść. Wezwano policję i pogotowie - mówi sierż. szt. Ewelina Gryszpan.

Mężczyzna trafił do szpitala na badania.