Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grosickiego chcą się pozbyć z Hull. Mundialowa klapa nie pomaga

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Kamil Grosicki
Kamil Grosicki Bartek Syta
Kamil Grosicki może wkrótce zmienić klub. W Hull City zdaje się nie pasować do koncepcji trenera Nigela Adkinsa. Skrzydłowy także chce zmienić otoczenie.

Nie będzie jednak o to tak łatwo, jak w przypadku udanych dla Polaków mistrzostw Europy 2016 we Francji. Wówczas po udanych eliminacjach i niezłym występie w Euro, polscy zawodnicy byli w cenie. Kluby za wielkie pieniądze zmienili m.in. Grzegorz Krychowiak czy Arkadiusz Milik. Kamil Grosicki „zmienia” klub niemal w każdym okienku transferowym. Często czekając do ostatnich chwil. I nie zawsze jest to skuteczna taktyka.

Dziennikarze Hull Daily Mail donoszą, że skrzydłowy reprezentacji Polski może nie znajdować się w planach trenera Nigela Adkinsa na kolejny sezon drużyny. W angielskim klubie liczono bardziej, że „Grosik” oczaruje piłkarski świat i łatwo będzie go sprzedać latem. Nic z tych rzeczy. Klapa w wykonaniu Polaków, może także oznaczać fiasko transferu Grosickiego.

Zwłaszcza, że mundial w wykonaniu wychowanka Pogoni Szczecin nie był zbyt udany. Zaliczył, co prawda, asystę przy golu Grzegorza Krychowiaka w meczu z Senegalem, jednak po za tym jego występy ledwie zostawiły ślad na mundialowej historii. To oczywiście dotyczy niemal każdego polskiego piłkarza.

Angielscy dziennikarze nie mają też wątpliwości w sprawie oceny Kamila Grosickiego przez trenera Adkinsa. Są zdania, że szkoleniowiec, choć tego nie przyzna oficjalnie, nie ma już planów dla polskiego skrzydłowego w Hull. W 2018 roku dał mu zagrać tylko cztery razy i miało to być pierwszym tego sygnałem. Dodatkowo pensja „Grosika” także jest jedną z wyższych w drużynie i obciąża budżet spadkowicza z Premier League.

Grosicki zarabia w granicach 20 tysięcy funtów tygodniowo, a z takiej gaży można w Hull skonstruować dwa kontrakty dla piłkarzy. Poza tym liczą w klubie także na pieniądze w przypadku sprzedania Kamila. Hull zapłaciło Rennes 7 milionów euro, gdy ten zamieniał Francję na Anglię. Wiadomo już jednak, że tych pieniędzy odzyskać się nie uda.

Nie da się ukryć, że sam Grosicki także pragnie transferu. Mówił to już ostatniego lata, a także starał się o to zimą. Wydaje się, że jego czas na Wyspach Brytyjskich dobiegł końca, choć niczego nie można wykluczyć. Niezłą markę Grosicki ma we Francji, pewnie odnalazłby się także w niemieckiej Bundeslidze.

Zobacz także: Adam Nawałka nie będzie dłużej selekcjonerem reprezentacji Polski

Poznajesz Adama Nawałkę? Zobacz przemianę selekcjonera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński