Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grilluje lud miast i wsi

Marzena Domaradzka
W ogrodzie przy grillu Ewa Kaczmarek z Trzebiatowa z 11-letnim synem Damianem.
W ogrodzie przy grillu Ewa Kaczmarek z Trzebiatowa z 11-letnim synem Damianem. Marzena Domaradzka
Jak kraj długi i szeroki, w weekendy w niebo unosi się dym pełen zapachów pieczonej karówki, żeberek, kurczaka i steków.

Ile to kosztuje

Ile to kosztuje

- Grille zwykłe przenośne - najtańszy w supermarkecie 8 zł;
lepszej klasy od 115 - 344 zł.
- Ogrodowe węglowe - od 600 zł do ponad 2 tys. złotych (grill z rusztem nierdzewnym pokrytym potrójną warstwą niklu, z miską ze stali, termometrem przy uchwycie, koszem i stolikiem na kółkach).
- Sztućce: 47 zł teleskopowy widelec do kiełbasek; 15-60 zł zestaw: szczypce, widelec, specjalna łyżka; 69 zł - rondelek i pędzel do marynaty; 199 zł - zestaw sztućców w specjalnym pokrowcu.
- Fartuchy, rękawice: 279 zł - fartuch skórzany; 69 zł - rękawica skórzana; 60-80 zł - fartuch z materiału;
- Inne rzeczy: 55 zł - termometr; 30 zł - tacki aluminiowe małe, 10 szt.; 44 zł - tacki aluminiowe duże, 10 szt.; 177 zł - nadstawki do pieczenia warzyw; 89 zł ruszt do pieczenia kiełbasek; 10-70 zł - ruszt do pieczenia ryb; 79 zł - wok do grilla; 132 zł - komplet do szaszłyków.

Biesiada przy ruszcie łączy starych i młodych, ładnych i brzydkich, biednych i bogatych. Bo grillowanie stało się naszym sportem narodowym. Drugim niemalże po piłce nożnej.

Nie ma chyba Polaka, który pogardziłby grillową ucztą w gronie rodziny i przyjaciół. Czy to na prymitywnym ruszcie opartym na dwóch metalowych prętach, czy w wymyślnym piecu z bogatym wachlarzem dodatków, kopcimy namiętnie i gdzie się da. W ogrodach, na tarasach, w lesie na biwaku, na plaży i nadmorskiej wydmie, w górskim schronisku i nad jeziorem. Są tacy, co lubią rozpalić grill na dachu swojego domu lub na dwóch metrach kwadratowych balkonu, ku uciesze rodziny i wściekłości sąsiadów.

- Sezon zaczyna się już w maju - mówi pan Adam z Gryfic. Na swojej niedużej działeczce wybudował prawdziwy piec do grillowania. Z porządnej klinkierówki, nie takiej spod igły, ale zdobycznej, z rozbiórki. - Taka cegła ma charakter, a grill duszę, nie lubię rzeczy pod kreskę, dlatego nie kupiłem grilla w supermarkecie - tłumaczy. -Grillujemy z rodziną i znajomymi kiedy tylko pogoda na to zezwala.
Marynatom - TAK, mieszankom - NIE

Każdy szanujący się mistrz ceremonii gardzi gotowymi produktami, a w sklepie chętniej szuka osobnych składników, by skomponować własną mieszankę przypraw.

- Nie lubię gotowych przypraw do grilla - mówi pan Tomek z Trzebiatowa. - Żadne tam Kamisy czy inne, ale cząber, tymianek, bazylia, czosnek, papryka, oregano, majeranek, czasem suche, jak się uda, to świeże - wylicza. - Mięso musi zawsze poleżeć parę godzin w marynacie, inaczej nie przejdzie smakiem i nie skruszeje. Na grilla najbardziej lubię karkówkę, dla pań polecam piersi w curry, musztardzie, czosnku z dodatkiem papryki, cytryny i miodu. Karkówka lubi bardziej konkretne nuty, marynuję ją więc w czosnku, oliwie, z dodatkiem angielskiego ziela, liścia laurowego, pieprzu ziołowego i majeranku. Czasem bejca do mięsa jest taka "spod ręki", czyli, co mi podejdzie, to wrzucę - tłumaczy pan Tomasz. Za kiełbasą z grilla raczej nie przepada, ale kaszanką lub białą nie pogardzi. Najlepiej, żeby była z cebulką i ziołową oliwą wysmarowana.

Pani Regina z Trzebiatowa, podobnie jak jej córka Ewa, także wolą mięso marynowane po domowemu, niż gotowce ze sklepu. - Nie kupuję takich, raz, że są słabiej przyprawione, dwa, że nie wiem, jaka jest świeżość mięsa, obawiam się zatrucia - tłumaczy. - Jak kupię sama, a potem wrzucę w oliwę z czosnkiem i różnymi ziołami, to wiem, co jem.

Grille ma dwa: jeden zwykły, na nóżkach, drugi żeliwny. Służy już siódmy rok i nadal świetnie się na nim piecze.

Polacy - mistrzami świata

Moda na grillowanie przyszła do nas z Zachodu. Tak naprawdę jednak grillowano w Polsce od zawsze. Bo czymże były nasze rodzime dania z rusztu, te wszystkie kiełbasy i dziczyzny skwierczące nad ogniem? Polak potrafi, a w tej dziedzinie - szczególnie. Jego fantazja nad grillem nie zna granic, a tradycyjne amerykańskie barbecue nijak się ma do naszego.

- Polacy mają niesamowitą fantazję - mówi Adrian z Londynu. Po raz pierwszy polskiego grilla jadł... we Włoszech. - Poznaliśmy na polu namiotowym rodzinę z Polski, od słowa do słowa i zaproszono nas na wieczorną biesiadę przy grillu. Jadłem białą kiełbasę, nigdy nie zapomnę tego smaku, do tego piersi z kurczaka i grillowane warzywa, pieczarki, cukinię paprykę. Warunki były bardzo skromne, ale uczta na miarę hotelu Ritz - wspomina Adrian.

Wkrótce odwiedził swoich polskich przyjaciół. - Był czerwiec, zaprosili nas na grilla, ale gdzie! Na plaży! Niesamowite, mały przenośny grill, a jedliśmy z niego prawdziwe rarytasy, kiedy pani domu wrzuciła na ruszt szaszłyki z łososia, odjęło mi ze zdumienia mowę. Polacy to mistrzowie - dodaje. I wcale nie przesadza. W ubiegłym roku bowiem polska drużyna Polish Barbecue Kings zdobyła tytuł Mistrzów Świata w Grillowaniu. Ich pstrąg w marynacie z cytryny z estragonem na duszonych warzywach w sosie z karmelizowanych limonek nie miał sobie równych.

Kiedy szef kuchni wyczaruje dla swoich gości cudeńka na grillu, po pracy lubi odpocząć, a do grillowania zaangażować przyjaciół. . - Kiedy jadę do Poznania do rodziny i przyjaciół, raczej nie grilluję, tylko asystuję - mówi Tomasz Purol, 25-letni szef kuchni w ośrodku SPA Villa Hoff w Trzęsaczu.

Tomek jest zwycięzcą ubiegłorocznej Olimpiady Smaku, w tym roku zakwalifikował się do finału dwóch prestiżowych konkursów kulinarnych. - Znajomi z początku myśleli, że będę cudował przy grillu, a ja lubię prostotę, więc żadne tam frykasy czy ananasy tylko karkóweczka, steki, kurczaczek czy żeberka, wkręciłem znajomych do zabawy i to oni, tak naprawdę, grillują. Ja tylko podpowiadam i dobrze się bawię, uważam, że Polacy mają wyjątkowy talent do grillowania, zajmują się tym profesjonaliści, ale i amatorzy, a dania z grilla z roku na rok cieszą się coraz większym uznaniem.

To świetny interes

Szaszłyk z łososia

Kawałki świeżego łososia pokroić w duże, równe kostki.
Zamarynować w oliwie z dodatkiem cytryny, soli, pieprzu, czosnku i koperku.
Nadziewać na wykałaczki, dodając kawałki czerwonej papryki, cukinii, cebulki. Można wpleść gałązki kopru
Piec krótko, w niezbyt wysokiej temperaturze.
Dla tych, którzy lubią wersją słodko-słoną, szaszłyk można wzbogacić o kawałki banana.

Rocznie, według statystyk, przejadamy i przepijamy przy grillu około 6 mld złotych. Znawcy tematu twierdzą, że Polska powinna promować się za granicą nie dzięki skokom Małysza czy sukcesom naszych piłkarzy, ale wyłącznie przez grillowanie. To nie tylko świetny sposób spędzania czasu, to także potężny rynek, który z roku na rok przynosi coraz większe zyski.

Począwszy od kupna grilla, przez dodatki, takie, jak węgiel, drewno, podpałka, przyrządy, mieszanki, marynaty, literatura fachowa, na odzieży skończywszy. Można oczywiście poprzestać na zwykłym grillu, typu ruszt, miska na węgiel i nóżki, można jednak zakupić wielofunkcyjny, z osobnymi przegrodami na różne rodzaje węgla, z osłonami, kominem i możliwością wykorzystania go jako małej wędzarni. Wszystko zależy tak naprawdę od zawartości kieszeni. Podobnie jest z całą masą gadżetów. Wytrawni grillowicze kupują nawet specjalny rodzaj węgla, byle brykietem się nie zadowalając.

- Węgiel to zwykły biorę, ale już do tego różne rodzaje drewna wrzucam, najlepsze jest wiśniowe, bukowe, mogą być liście z winogron, czytałam też kiedyś, że Maciej Kuroń rozpala szyszkami - mówi pan Artur ze Szczecina. - Prawdziwe grillowanie to nie tylko rzucenie kawałka mięsa na ruszt, to cały rytuał, od węgla zaczynając, na podaniu kończąc. Wszystko się liczy, warto się przyłożyć, bo efekt może być zaskakujący i każdy może zostać swoim własnym mistrzem świata - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński