Jedynym dowodem na to, że mężczyzna wszedł do Odry były pozostawione na brzegu ubrania, które zaniepokoiły jedną z mieszkanek Gozdowic.
- Policyjni płetwonurkowie przeczesali koryto rzeki na długości sześciu kilometrów w obie strony - mówi Michał Kubiak, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie. - Niestety bez rezultatu. Strona niemiecka została poinformowana o zajściu. Miejmy nadzieję, że nie, ale jeśli mężczyzna utonął, to jego ciało mogło zostać poniesione przez prąd właśnie na teren Niemiec. My zakończyliśmy poszukiwania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?