Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Goście górą

dc, jat, włod
Cztery zwycięstwa gości i tylko trzy wygrane gospodarzy - to bilans 10. kolejki IV ligi. Nowym wiceliderem została Pogoń Barlinek.

W najciekawszym spotkaniu kolejki Pogoń pokonała w Szczecinku Darzbór 2:1. Z tego wyniku bardzo ucieszono się w Policach, gdyż teraz KP ma cztery punkty przewagi nad drugą drużyną w tabeli i aż sześć nad Darzborem.

Ciekawe rzeczy działy się w dole tabeli. Bardzo cenne wyjazdowe wygrane odniosły drużyny Stali Szczecin i Sokoła Pyrzyce.

Tabela

1. KP Police 10 23 26-11
2. Pogoń B. 10 19 24-13
3. Ina 10 18 21-13
4. Darzbór 10 17 23-13
5. Drawa 10 17 20-14
6. Błękitni 10 16 20-14
7. Arkonia 10 16 21-17
8. Osadnik 10 16 11-11
9. Astra 10 15 14-12
10. Wybrzeże 10 13 15-17
11. Victoria 95 10 12 13-17
12. Sokół 10 12 12-17
13. Rega Merida 10 12 10-16
14. Leśnik 10 11 18-19
15. Stal 10 11 12-13
16. Energetyk 10 11 12-18
17. Dąb 10 10 15-24
18. Mirstal 10 1 11-39

DARZBÓR Szczecinek - POGOŃ Barlinek 1:2 (0:0)

Bramki: Bernatek (64) - Kondziela (49), Kochan (74)
Czerwona kartka: Gehrke (89)

DARZBÓR: Bykowski, Fijołek, Kubiak, Hrymowicz, (61 Mikołajewicz, 85 Moroza), Sochalski, Kozłowski, Gehrke, Bernatek, Brezeziński, Bęben (83 Węglowski), Adamowicz.

POGOŃ: Boniecki - Zieliński (23 Kucharski), Kawalec, Ratajczyk, Pawłowski, Kądziela, Świderski, Milewicz, Magryta (77 Zwoliński), Skop, Guraj (71 Kochan).

Mecz na szczycie IV ligi zgromadził sporo kibiców. Dodatkowym magnesem dla kibiców był sędzia Piotr Siedlecki, pierwszoligowy arbiter ze Szczecina. Goście wywieźli ze Szczecinka bezcenne trzy punkty. Warto dodać, że ich zwycięstwo było całkowicie zasłużone.

Pierwsza połowa meczu praktycznie bez historii. Początek należał do gospodarzy, później gra się wyrównała i piłkarze grali systemem "ty do mnie, ja do ciebie". W 26 minucie obrońcy Pogoni wybili piłkę z linii bramkowej. Wynik meczu mogli otworzyć Adamowicz i Brzeziński, ale pudłowali w dogodnych sytuacjach.

Tuż po przerwie goście objęli prowadzenie. Kondziela strzałem głową pokonał Bykowskiego. Dwie minuty później Bonieckiego niepokoił Bernatek. W 57 minucie Kubiak trafił piłką w poprzeczkę. W 64 minucie gry padło wyrównanie. Gospodarze przeprowadzili bardzo ładną akcję, którą skutecznym strzałem z 11 metrów wykończył Bernatek.

W 73 minucie Mikołajewicz znalazł się sam na sam z Bonieckim. Górą był bramkarz gości. Chwilę później Pogoń wyprowadziła kontrę, Kochan strzałem przy słupku pokonał Bykowskiego i ustalił wynik tego ciekawego i stojącego na niezłym poziomie meczu.

KP Police - LEŚNIK Manowo 4:1 (2:1)

Bramki: Piotrowski (10), Miśta (34), Gunia (60), Tuński (75) - Berkowski (7)

KP: Gumowski - Stachowicz, Zientek, Kinczel, Gralewicz, Górniewicz (46 Blasius), Piotrowski, Dutkiewicz (46 M. Echaust), Miśta (80 A. Echaust), Bitkowski (70 Tuński), Gunia.

LEŚNIK: Mamrot - Wenerski, Husejko, Korszański, Stokowiecki, Chrobot (76 Łuczak), Ignasiak (74 Cieślak), Hołub, Duda, Perkowski, Berkowski.

W 7 minucie zaskoczenie - po rzucie rożnym Berkowski strzałem głową zdobył prowadzenie dla Leśnika. Ale odpowiedź lidera tabeli była bardzo szybka: w 10 minucie bramkarz gości nie złapał piłki po uderzeniu Guni i do pustej bramki dobił ją Piotrowski. W 34 minucie błąd popełnili obrońcy Leśnika. Piłka spadła na nogę Guni, który uzyskał prowadzenie dla policzan.

W 60 minucie Blasius, który powrócił do KP, popisał się kapitalnym strzałem z 25 metrów. Piłka trafiła w poprzeczkę, a dobił ją Gunia. Wynik ustalił w 75 minucie Tuński wykorzystując asystę Guni i sytuację sam na sam z Mamrotem.

OSADNIK MYŚLIBÓRZ - REGA-MERIDA TRZEBIATÓW 0:0

OSADNIK: Jarosiński - T. Weres, Dudek, Koneczek, Jodko, Pawlak, Małowiecki, Baran, K. Weres, Olszyński, Sobczyk.

REGA-MERIDA: Chomątek - Murawski, Jasiewicz, Ruszczak, Sawa, St. Mleczek (46 Koszel), Bogacz (90 Badaszyński), Dondera, Remplewicz, Hinc, Ruciński (60 Banasiuk).

Bardzo słaby mecz. Oba zespoły nie miały pomysłu na strzelenie gola. O ile jednak gości remis zadowalał, o tyle Osadnikowi należy się minus. Najbliższy zdobycia gola dla gospodarzy był Sobczyk, jednak zaprzepaścił dwie okazje.

ARKONIA SZCZECIN - BŁĘKITNI STARGARD 2:0 (0:0)

Bramki: Sylwesiuk (52-karny), Trociuk (81)

ARKONIA: Tomasiewicz - Andrusewicz, Jędrzejewski, Barcewicz, Kołtun, Markiewicz (85 Skrobek), Kaszubowski, Kornak, Michalczyszyn, Trociuk, Sylwesiuk.

BŁĘKITNI: Chrabański - Grzelak, Pustelnik, Barański, Korzeniowski, Kownacki, Procyk, Śniadek (60 Bielicki), Chochowski (85 Szczepaniak), Jureczko (88 Patyna), Zdunek (81 Krawniak).

To był wyrównany, szybki mecz. Obie drużyny miały okazje do strzelenia gola. W drugiej połowie szczęście uśmiechnęło się do Arkonii. W 52 minucie sfaulowany w polu karnym Błękitnych został Kornak, a Sylwesiuk wykorzystał rzut karny. W 81 minucie Michalczyszyn pociągnął skrzydłem, dośrodkował w pole karne, zaś Trociuk "szczupakiem" rozwiał nadzieję gości na remis.

WYBRZEŻE Rewal - STAL Szczecin 0:2 (0:0)

Bramki: Kubicki (65), Majkut (66)

WYBRZEŻE: Jabłoński - Gołaszewski, Kapczyński (76 Laszkiewicz), Maciejewski, Kowalczyk (71 Sobkowiak), Górski, Szmit, Kustrzyk (71 Wilejto), Dąbrowski, Paszkowicz (75 Shuhanau), Woźniak.

STAL: Judkowiak - Paliwoda (46 Rogaś), Wojtowicz, Pietrzak, Gajewski, Kaszczyniec, Geszka, Grabczak, Kmetyk (82 Usowicz), Majkut, Kubicki (90 Pawlak).

Niespodzianka na boisku w Golczewie. W pierwszej połowie Wybrzeże było lepsze, ale dogodnych sytuacji nie wykorzystali Paszkowicz i Górski. A że niewykorzystane sytuacje mszczą się, to w drugiej połowie Stal strzeliła dwa gole w ciągu dwóch minut.

Najpierw Gołaszewski nie zablokował strzału Kubickiego, który uderzeniem z 16 metrów zaskoczył trochę źle ustawionego bramkarza Jabłońskiego. Za chwilę Kapczyński nie upilnował Majkuta, który podwyższył na 2:0. Potem Stal cofnęła się i nie dała zrobić sobie krzywdy.

ASTRA Ustronie Morskie - MIRSTAL Mirosławiec 5:0 (3:0)

Bramki: Chołys 2 (11 i 56), Lenkiewicz (23 - karny), Rodak (35) i Żolik (85).

ASTRA: Mordas - Klimorowski, Tokarski, Rodak, Stadnik (46 Żolik), Chołys, Lenkiewicz (80 Gontek), Kwapisz, Dudka, Rakowski (65 Kozłowski), Ristau (60 Bednarek).

MIRSTAL: Paszkiewicz - Dybaczewski (75 Zaborowski), Wasylków, Biskup, Pawian (46 Halamus), Suchojat, Czyżak, Chromiński, Czerniewicz, Michałowski (46 Serafin), Lewandowski.

Piłkarze Astry nie mieli żadnych kłopotów z pokonaniem outsidera tabeli. Ostatniego gola strzelił grający trener Żolik. Była to jego pierwsza bramka w tym sezonie.

DĄB Dębno Lubuskie - SOKÓŁ Pyrzyce 1:2 (0:0)

Bramki: Milanowicz (55) - Ogiejko (65), Muskała (75).

DĄB: Piątkiewicz - Wróblewski, Kula (46 Milanowicz), Grocholski, Łętowski, Chojnacki (80 Dziadosz), Kostowiecki, Kucyk, Majchrzak, Dłubis (75 Stępniak), Majewski.

Sokół: Halarewicz - Malanowski, Pawlik, Więcek, Muskała, Starzyński (80 Marszałek), Piguła, Kustra, Dubik, Lewandowski, Ogiejko (87 Winiarz).

Do przerwy przewagę mieli goście z Pyrzyc. Kilka razy gospodarzy ratował młody bramkarz Piątkiewicz, raz słupek, a raz poprzeczka. Z kolei po zmianie stron, po zdobyciu prowadzenia przez gospodarzy to Dąb miał kolejne okazje, ale dobrze bronił wówczas Halarewicz. Sokół rozstrzygnął mecz po strzałach Ogiejki po rzucie wolnym i uderzeniu Muskały z 35 metrów w samo okienko.

VICTORIA 95 Przecław - DRAWA Drawsko 1:2 (0:1)

Bramki: Pietruszka (72) - Korczyński 2 (27 i 44-karny).

VICTORIA: Dąbrowski - Pawlik, Nowak, Woźniak, Kuśmierek, Miciopulos (70 Jabłonowski), Rachwalski, Pietruszka, Sztadilów, Chromiński, Adamowicz (46 Jeziorek).

DRAWA: Piłat - Wyrzykowski, Pedrycz, Janasiak, Bogin, Żuk, Dzięgielewski (46 Kamiński), Walkiewicz, Kinczel (72 Marcinkowski), Korczyński (88 Tabat), Kapeliński (13 Klubikowski).

- Mecz był wyrównany. Zadecydowały dwa błędy naszego bramkarza - uważa prezes Victorii 95 Rolhurt Przecław Zbigniew Doljlido. Przy pierwszym golu bardziej zawalił jednak stoper Woźniak. Korczyński wykorzystał jego niedokładne podanie do bramkarza Dąbrowskiego i przelobował golkipera. Potem Dąbrowski sfaulował w polu karnym Dzięgielewskiego, a z 11 metrów pewnie uderzał znów Korczyński.

Honorowego gola dla Victorii z rzutu wolnego zdobył Pietruszka. Gospodarze zdobyli jeszcze bramkę na 2:2, ale sędzia dopatrzył się spalonego.

ENERGETYK Gryfino - INA Goleniów 1:1 (1:0)

Bramki: Mielnik (45) - Stefański (59)

ENERGETYK: Horodyski - Minkwitz, Marat (56 Krupa), Miskis, Stępień, Turtoń (78 Pietraszewski), T. Łapiński, Mielnik, Para, B. Łapiński, Bodnar.

INA: Pakul - Kopaczewski, Sobański, Winiarski, Siara (72 Borek), Makarewicz, Młynarczyk, Laskowski, Stefański, Pędziwiatr, R. Paszkowski (82 B. Paszkowski).

Energetyk od początku uzyskał sporą przewagę. Dwie sytuacje miał Bartosz Łapiński. W 45 minucie z rzutu wolnego Mielnik "zdjął pajęczynę" z narożnika bramki. Goście wyrównali po strzale Stefańskiego, który wykorzystał serię błędów w obronie gospodarzy.

Potem goleniowianie mieli kolejne szanse, ale dobrze między słupkami spisywał się Horodyski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński