Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Wałbrzych - Spójnia Stargard. Wynik: 67:54

zek
Rafał Kulikowski rzucił 3 pkt
Rafał Kulikowski rzucił 3 pkt Fot. Tadeusz Surma
Koszykarze Spójni Stargard przegrali dzisiaj w Wałbrzychu z Górnikiem 54:67 w dwudziestej serii spotkań I ligi. Stargardzianie w pierwszej kwarcie łatwo zdobyli przewagę, a w kolejnych zapomnieli jak się gra w koszykówkę.

Na początku celnymi rzutami popisali się wysocy gracze Spójni Wiktor Grudziński i Łukasz Bodych. Od stanu 4:3 dla naszego zespołu kolejne trafienia zaliczali tylko stargardzianie. Po czterech minutach gry podopieczni trenera Tadeusza Aleksandrowicza wygrywali 8:3, a w 6 minucie 12:3.

W kolejnych trzech minutach Spójnia nie była już tak skuteczna, ale w końcówce pierwszej kwarty znowu punktowała i po dziesięciu minutach gry wygrywała jedenastoma punktami. Sam Wiktor Grudziński miał już na koncie 10 pkt. Stargardzianie łatwo odskoczyli rywalowi mimo że nie szły im rzuty trzypunktowe. W ogóle nie mieli takich celnych.

W drugiej kwarcie nasz zespół się pogubił i zamiast powiększać przewagę, to ją szybko tracili. W połowie tej części jeszcze wygrywali, ale już tylko 18:17. Niemoc strzelecką przełamał Łukasz Bodych, ale gospodarze po chwili doprowadzili do remisu 20:20. To kolejne spotkanie, w którym Spójnia w kilka minut traci przewagę, seryjnie pudłując rzuty.

W 19 minucie na prowadzenie wyszedł Górnik. Nasi gracze wciąż fatalnie rzucali z dystansu. Po dwudziestu minutach mieli siedemnaście niecelnych rzutów za 3 punkty. To sto procent nieskuteczności, bo właśnie siedemnaście takich rzutów oddali. Marcin Stokłosa spudłował ich sześć, a Adam Parzych cztery.

W trzeciej kwarcie stargardzianie grali podobnie jak w drugiej. Gospodarze wygrywali 29:24, 33:24 i w 25 minucie 39:25. I dopiero wtedy nasz zespół pierwszy raz trafił za 3 pkt. Stało się to w dwudziestej próbie. Celną trójkę zaliczył Tomasz Stępień i w jego przypadku był to pierwszy rzut trzypunktowy w tym spotkaniu. To przebudziło innych. W 28 minucie trójkę rzucił Marcin Stokłosa i stargardzianie przegrywali 33:39. W końcówce tej części gospodarze o kilka punktów powiększyli przewagę.

Na początku czwartej kwarty dołożyli jeszcze pięć i wygrywali różnicą piętnastu punktów. Spójnia podjęła jeszcze walkę i głównie wykorzystując osobiste w połowie tej części zniwelowali straty do ośmiu punktów. Taka sama różnica była na trzy minuty, ale wtedy Górnik trafił trójkę. Spójnia zmniejszyła jeszcze straty do siedmiu punktów, ale w końcówce gospodarze na więcej jej nie pozwolili. Spójnia, która ma szansę na grę w play off przegrała z trzynastym zespołem w tabeli I ligi, który przed tym spotkaniem miał tylko pięć wygranych.

Górnik Wałbrzych - Spójnia Stargard 67:54
Spójnia: Grudziński 22, Stokłosa 10 (raz za 3 pkt), Stępień 5 (1), Bodych 4, Koszuta 4, Parzych 4, Kulikowski 3, Buczyniak 2, Grzegorzewski, Soczewski, Ulchurski, Ważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński