Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Bezrobocie w Bieczu ciągle spada. Urząd inwestuje miliony w nowe miejsca pracy

Lech Klimek
Lech Klimek
Anna Korczyńska-Brudzisz nie kryje satysfakcji z pracy. - Mam czasem wrażenie że jestem dla podopiecznych jak mama - podkreśla
Anna Korczyńska-Brudzisz nie kryje satysfakcji z pracy. - Mam czasem wrażenie że jestem dla podopiecznych jak mama - podkreśla Lech Klimek
Bezrobocie w gminie Biecz topnieje w oczach. Tylko w ostatnich latach gmina stworzyła tam prawie 50 etatów. Burmistrz mówi, że to nie jest ostatnie słowo.

Jestem chyba najlepszym przykładem na to, że zawsze jest szansa na znalezienie pracy - mówi z przekonaniem Anna Korczyńska-Brudzisz z Sitnicy w gminie Biecz. - Przecież ja miałam 20-letnią przerwę na rynku, a teraz udało mi się wrócić i robię coś, co daje mi naprawdę wielką satysfakcję - dodaje.

Pani Anna swój powrót na rynek pracy rozpoczęła od szkoły, jak mówi, czasy się zmieniły i potrzebne były nowe umiejętności oraz wiedza. Skończyła szkołę opiekunów medycznych w Gorlicach.

- To dało mi szansę w miarę szybkiego znalezienia możliwości stażu - opowiada. - Dodatkowo w miejscu, które cieszy się tu bardzo dobrą opinią. Nie pracuję na pełny etat, bo szefowa Środowiskowego Domu Samopomocy, gdzie jestem zatrudniona, wysłała mnie na dalsze dokształcanie, teraz zdobywam jeszcze umiejętności technika masażysty - dodaje.

Anna jest też zadowolona z finansów. Jak mówi, nie są to kokosy, ale w zupełności wystarcza, zwłaszcza na początek. Jest przekonana, ze z czasem jej wynagrodzenie wzrośnie.

- To nie jest łatwa praca - mówi z przekonaniem. - Ale jestem pewna, że dostaję tu więcej, niż sama potrafię dać. Proszę mi wierzyć, że każdy uśmiech, każdy gest czy też słowo wypowiedziane przez moich podopiecznych sprawiają, że oczy robią się mokre - dopowiada.

Z danych powiatowego biura pracy wynika, że w 2015 roku 819 bieczan było bez pracy. Rok później było to już jedynie 588 osób, a na koniec 2017 roku na bezrobociu pozostawało tylko 479 osób.

- To dla nas powód do zadowolenia - mówi Mirosław Wędrychowicz, burmistrz Biecza. - Choć oczywiście nadal jest nad czym pracować. Mamy teraz w naszej gminie blisko 500 bezrobotnych, więc trzeba się sprężać i działać - dodaje.

Podkreśla, że to, co jest niekorzystne, to fakt, że nadal największa grupa bezrobotnych to ludzie młodzi do 34. roku życia . - Wbrew obiegowej opinii najaktywniejsi są ci, którzy już ukończyli 55 lat. Niestety też ci, którzy nie mają pracy, to osoby mające najniższe wykształcenie, głównie są to kobiety - wyjaśnia burmistrz.

W gminie Biecz bezrobotni ze stażem pracy do jednego roku stanowili najliczniejszą grupę, natomiast wśród osób ze stażem pracy 20 lat lub więcej panuje najniższe bezrobocie.

Miejsca pracy tworzone przez gminę to nie etaty dla urzędników. Są one pochodną wielu realizowanych tam projektów, głównie z obszaru szeroko rozumianej pracy socjalnej, adresowanej zarówno do najmłodszych, jak i seniorów. Już wydano na to prawie 52 miliony złotych. Świetnym przykładem jest tu praca Jadwigi Białoń, która prowadzi Środowiskowe Domy Samopomocy w Bieczu i Gorlicach.

- Teraz mamy u nas 9 i pół etatu - opowiada. - Ale zatrudniamy w tej chwili 17 osób. To wynika z tego, że nie wszyscy są na tych pełnych, ale też niektórzy mają inne umowy - dodaje.

Przez prowadzony przez nią ośrodek przewinęło się również sporo stażystów. Większość z nich pracuje teraz na etatach.

- Chyba tylko jedna osoba nie podjęła u nas pracy - relacjonuje Jadwiga Białoń. - I nie chodziło w tamtym przypadku o brak kwalifikacji czy umiejętności. Po prostu ten ktoś miał już inne plany zawodowe i wyjechał z kraju - dodaje.

Pani Jadwiga w swojej placówce zatrudnia głównie kobiety. Ma w załodze tylko czterech panów. Poza ośrodkiem prowadzi też od sześciu lat projekt senior i dziecko, przy którym pracują dodatkowe cztery osoby.

- Taka specyfika tej pracy - mówi z przekonaniem. - Kobiety świetnie się w niej odnajdują.

Ośrodek wsparcia to placówka zajmująca się osobami niepełnosprawnymi. Wielu z nich, choć dorośli, to tak naprawę duże dzieci, wymagające wręcz matczynej opieki. Z nimi pracuje Anna Korczyńska-Brudzisz.

- Pani Anna została u nas po stażu i od 1 kwietnia jest już etatowym opiekunem medycznym w naszym bieckim ośrodku - stwierdza Jadwiga Białoń. - Jak ktoś chce, to pracę znajdzie...

Również po stażu w ośrodku pracuje Edyta Patrzyk ze Strzeszyna.

- Jestem magistrem administracji - opowiada pani Edyta. - Tu znalazłam pracę, która naprawdę daje mi satysfakcję - dodaje.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gorlice. Bezrobocie w Bieczu ciągle spada. Urząd inwestuje miliony w nowe miejsca pracy - Gazeta Krakowska

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński