- W meczu zabraknie dwójki: Edi Andradiny i Artura Bugaja. Obydwu wyłączają z gry kontuzje - mówi Ryszard Mizak, kierownik szczecińskiej ekipy. - Pozostali nie narzekają na urazy. Nie ma też żółtych kartek.
- Do meczu z Podbeskidziem piłkarze muszą podejść z pełną koncentracją. Po pierwsze - to nie jest słaby przeciwnik, a po drugie - rywal chce koniecznie nas przeskoczyć i grać w kolejnej rundzie z Wisłą Kraków - mówi Dawid Ptak, obecnie wiceprzewodniczący rady nadzorczej szczecińskiego klubu.