Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąco wokół promów

Anna Starosta, 13 stycznia 2006 r.
Ministerstwo Infrastruktury sprawdza, jak miasto wydaje pieniądze na promy. To efekt anonimowego listu, jaki dotarł do ministerstwa.

Jego autor poddaje w wątpliwość zgodne z prawem wydatkowanie dotacji z budżetu państwa, którą Świnoujście dostaje na promy.

Ministerstwo zareagowało natychmiast. Zażądało od Żeglugi Świnoujskiej wszystkich faktur z ostatnich lat. W Świnoujściu dodatkowo pojawili się kontrolerzy z Warszawy. Sprawdzają jaka jest przepustowość naszych promów, czyli inaczej mówiąc liczą każdy samochód, który wjedzie na pokład "Bielika" czy "Karsibora". Chodzi o to, że dofinansowanie przysługuje tym, którzy mogą udowodnić, że dziennie promy przewożą 2 tysiące samochodów. Jeśli kontrolerzy coś znajdą, to mogą być kłopoty z uzyskaniem pieniędzy na przeprawy.

Kontrolerzy pojawili się w naszym mieście w miesiącach zimowych, gdy świnoujskie promy przewożą najmniej samochodów. Cała sprawa zbiegła się też ze skargą na dyskryminowanie kierowców spoza Świnoujścia na przeprawie w centrum, jaką do Rzecznika Praw Obywatelskich wysłał mieszkaniec Warszawy. Chodzi o to, że nie mogą oni z tej przeprawy korzystać na równi z miejscowymi.

Poza tym, Świnoujście czeka na decyzję w sprawie przyznania 500 tysięcy złotych na remonty promów.

Prezydent Janusz Żmurkiewicz o wysłanie listu do ministerstwa podejrzewa radnego Stanisława Możejkę. Ten kategorycznie zaprzecza.

Prezydent jest przekonany, że nie chodzi o promy, tylko o niego.

- Jeśli ataki, których celem jest tylko moja osoba, mają pogrążyć całe miasto, to mogę od razu podać się do dymisji - mówi.

- To haniebna rozgrywka prezydenta - tłumaczy radny. - Rzeczywiście urzędnicy z Warszawy zażyczyli sobie całej masy dokumentów i przysłali do nas kontrolę. Nie ma to jednak nic wspólnego ze mną. Chodzi o to, że państwo może jedynie dofinansowywać przeprawę promową, a nie finansować ją w całości, jak to się dzieje w Świnoujściu. Prezydent niepotrzebnie "wyciągnął rękę po jeszcze", czyli po te 500 tys. Jeśli Świnoujście nie ma żadnego własnego wkładu w utrzymanie przeprawy i jeszcze chce dodatkowe pieniądze na remonty promów, to ktoś w ministerstwie w końcu zainteresował się całą sprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński