Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąco w porcie

Magdalena Szelążek, 7 października 2005 r.
W rozmowach między sobą nazywają swoją spółkę krótko - "wydymator".

Pracownicy Portu Handlowego Świnoujście i spółki - córki Port - Serwis domagają się podwyżek pensji. Zarząd tłumaczy, że to niemożliwe. Najpierw trzeba wykupić udziały z Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście za - bagatela - 7 milionów złotych.
Średnia pensja pracownika Port - Serwisu, bez dodatkowych nadgodzin, to 800 złotych netto.

Stawka za godzinę wynosi trochę ponad 4 zł, czyli mniej niż za sezonową sprzedaż okularów na promenadzie. To jest główny powód, dla którego dorabiają na nadgodzinach, pracując po kilkanaście godzin przez 7 dni w tygodniu.

- Czujemy się oszukani - mówią pracownicy Port - Serwisu. - Przez dwa lata mieliśmy tylko jedną podwyżkę. Obiecano nam co innego.
Pojawił się nawet pomysł, że w ramach protestu przestaną pracować w weekendy i po godzinach. Związki zawodowe odżegnują się od tego pomysłu. Nie popierają też zapowiedzi protestu.

- To jest własna inicjatywa portowców - mówi Ryszard Kluba, przewodniczący zarządu zakładowego NSZZ "Portowców". - Trudno im się dziwić, ale przecież nie ma przymusu pracy w nadgodzinach.

Miała być ratunkiem

Spółka - córka portu handlowego, czyli Port - Servis powstała w 2003 roku dla zwolnionych z PHŚ portowców. Warunki płacy i pracy były tu jednak od początku o wiele gorsze, niż w porcie handlowym. Zabrakło pakietu socjalnego, a stawki za godzinę były co najmniej o połowę niższe. Wielu pracowników spółki zaczęło więc szukać pracy gdzie indziej, także za granicą. Ci którzy zostali, łapali każdą okazję, żeby zdobyć jak najwięcej nadgodzin.

- Bez sobót i niedziel mamy beznadziejne pensje - mówi jeden z pracowników spółki. - Mieliśmy tylko jedną podwyżkę od dwóch lat. Nie chcemy jałmużny, chcemy móc zarabiać.

Pracowity wrzesień

Cały miesiąc do portu wpływały pełne towarów statki. Pracownicy PHŚ i Port - Serwisu pracowali pełną parą, żeby jak najszybciej "skończyć statek". Zmiany trwały po 12 godzin, bez względu na dzień tygodnia. Niektórzy wypracowali nawet po 180 nadgodzin!

- Od rana do wieczora, codziennie byliśmy w pracy - mówi pan Jerzy. - Cieszyliśmy się, że będziemy mieli wyższe wypłaty, ale w końcu ile można robić? Już nie wytrzymujemy fizycznie. Przecież jesteśmy tylko ludźmi.

Niestety pod koniec miesiąca pojawiły się wątpliwości, czy warto pracować non stop, kosztem wolnego i własnego zdrowia. Pracownicy PHŚ (mimo, że mają o połowę większe stawki i tym samym pensje) oraz zatrudnieni w Port - Serwisie zapytali zarząd, czy mają szansę na podwyżki.

Członkowie zarządu przyznają, że pracownicy coraz częściej wywierają na nich presję, ale podwyżek i tak nie będzie, co najmniej do końca roku.

- Jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją - twierdzą członkowie zarządu Portu Handlowego Świnoujście. - Wpływ na wysokość zarobków mają stawki, jakie płacą nam nasi klienci za przeładunek. Do czasu ich zmiany nie ma szans na podwyżki.

Oprócz rozliczeń z kontrahentami, podwyżki blokuje zbieranie pieniędzy na wykup udziałów od Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Port potrzebuje na to około 7 milionów złotych.
Pojawiły się też informacje, które pracownicy Port - Serwisu niemal, jak szantaż.

- Ostatnio pojawiły się propozycje rezygnacji ze zleceń z PHŚ dla Port - Serwisu - mówią członkowie zarządu. - Odmówiliśmy, bo to oznacza likwidację Port - Serwisu. Żądania podwyżki, bez dodatkowych pieniędzy z naszego PHŚ, grożą zachwianiem kondycji tej spółki.

Premia zamiast podwyżek

Sytuacja ekonomiczna świnoujskiego portu handlowego staje się coraz lepsza. W pierwszej połowie roku port ponosił co prawda straty na przeładunkach, ale końcówka zapowiada się optymistycznie. Prawdopodobnie port zakończy rok bez straty.

Zamiast podwyżek, zarząd portu, postanowił wypłacić pracownikom (także Port - Servisu) premię.

Jednak zdaniem pracowników obu spółek, premia nie załatwia sprawy.

- Cieszymy się z tych premii. Bardziej jednak zależy nam na podwyższeniu wynagrodzenia za każdą godzinę pracy - przyznają portowcy. - Chcemy wypracować swoją pensję, a nie czekać aż ktoś nam coś da.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński