
Jak wyglądałoby podróżowanie gondolą? Pasażer po wyjściu z domu, biura, sklepu itd. szedłby na najbliższy przystanek. Tu wsiadałby do jednego z wagoników w tzw. bocznicy i głosowo lub palcem na mapie wskazywał, dokąd chce dojechać. Pojazd wjeżdżałby na trasę główną i udawał się do celu, czyli wskazanej przez podróżnego przystanku, znajdującego się w biurowcach, hotelach, szpitalach, centrach handlowych, na poziomie ulicy albo nawet któregoś piętra.
- Mam inwestora, który gotów jest włożyć 100 mln zł, jeśli tylko dostaniemy ze Szczecina zapotrzebowanie - zapewnia Olgierd Mikosza, który wymyślił i zaprojektował Miejski Indywidualny System Transportu Elektryczno-Rolkowego (MISTER). - Inwestora mediom nie zdradzę, bo na tym etapie się tego nie robi - dodaje.
Swoją propozycję przedstawił miastu w ubiegłym roku podczas Festiwalu Architektury Krajobrazu "ARCHKRAJ". M.in. Tomaszowi Banachowi, dyrektorowi Wydziału Rozwoju Miasta. Do dziś nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
- Gra z pewnością jest warta świeczki, ale jak w każdym nowatorskim pomyśle chodzi o szczegóły, które są bardzo istotne - mówi dziś już były dyrektor, który zrezygnował z pracy w szczecińskim magistracie i objął funkcję wiceburmistrza Goleniowa. - Poprowadzenie nieznanej inwestycji trasą szybkiego tramwaju zablokuje prace nad nim. Po drugie - technologia nigdzie nie była sprawdzana. I po trzecie - jeśli pan Mikosza przyprowadzi do miasta sponsora, o którym mówi, a ten wykaże, że ma pieniądze, to wówczas dopiero można usiąść i rozmawiać.
"Nie ma w tym żadnego haka"
Na czym polega proponowany przez Olgierda Mikosza system MISTER? Gondole transportowe podwieszone są na napowietrznej szynie nośnej na wysokości około 10 m nad ulicami. Pojemność gondoli, to 5 osób. Przystanki bocznicowe położone są poza trasą główną. Mogą być lokalizowane na ziemi bądź w budynkach.
- Z punktu ekonomii i interesów miasta najważniejsze jest to, że szybki tramwaj, to ogromne koszty - uważa Olgierd Mikosza. - Proponowana przeze mnie inwestycja miasta nic nie kosztuje i nie ma w tym żadnego haka.
Podstawowym czynnikiem, który przemawia na korzyść Szczecina jest fakt, że już obliczono, że szybki tramwaj ma mieć trasę długą na 6,5 km, a MISTER - 10 km.
Konstruktor dodaje też, że realizacja MISTER-a przyniesie miastu zyski z podatków od spółki celowej oraz - jeśli będzie chciało - z 10 proc. udziału, które spółka gotowa jest oddać miastu w zamian za dzierżawę niewielkich terenów pod słupy nośne trakcji, przystanki i zajezdnię.
2,5 zł za bilet
Z analizy ruchu miejskiego Szczecina, którą zrobił konstruktor wynika, że tzw. zakontraktowana moc przewozowa całego systemu wyniosłaby 15 milionów kursów rocznie przy maksymalnych możliwościach 60 mln. Na trasie byłoby 60 przystanków, a podróżnych obsługiwałoby 1000 wagoników. Cena jednego biletu wynosiłaby 2,5 zł.
- Porównywaliśmy dane transportowe i szybkiego tramwaju w Szczecinie i Warszawie - mówi pomysłodawca MISTER-a. - W Szczecinie dla szybkiego tramwaju na trasie 6,5 km zapotrzebowanie obliczone zostało na 50 tysięcy kursów dziennie. Warszawa zakontraktowała w 2008 r. przewóz 1 miliarda pasażerów w okresie 20 lat, co ma kosztować 16 miliardów zł. Powiem prościej i bardziej trafiająco do wyobraźni szczecinian - koszt jednego kursu w stolicy wyniesie 16 zł, podczas gdy w Szczecinie z wykorzystaniem MISTER-a tylko 2,5 zł.
Atrakcja turystyczna
Koszty budowy? Olgierd Mikosza pokazuje wyliczenia. Budowy linii szybkiego tramwaju, to około 800 mln zł. Ma obsłużyć 50 tys. kursów dziennie, co nawet przy uzyskaniu 50 proc. dofinansowania z UE przyniesie roczne koszty użytkowania na poziomie 10 mln zł. Koszt budowy MISTER-a dla miasta na odcinku 10 km wyniesie zero, a nawet miasto będzie mogło na tej inwestycji zarobić.
- Nie zapominajmy też o turystyce i atrakcji, jaką stworzy pierwszy w Polsce podniebny tramwaj - dodaje Mikosza. - Nie można bagatelizować takiej atrakcji, która być może stanie się podobna londyńskiemu kołu diabelskiemu. To ono zwiększyło, jak się liczy, liczbę turystów o koło 0,5 proc., co przyniosło miliardy funtów dodatkowego zysku.
O pomyśle wynalazcy w money.pl
O pomyśle wynalazcy w money.pl
System napędzanej elektrycznie napowietrznej komunikacji wagonikowej jednych śmieszy, innych wprawia w podziw. Naukowcy uważają, że jest przyszłościowy i jak najbardziej możliwy do realizacji. Jak na razie, potencjalni inwestorzy nie wierzą jednak w sukces projektu (Mikosza swój pomysł prezentował m.in. władzom Opola i Rzeszowa - red.).
"Mam świadomość tego, że mój wynalazek jest bardzo dobry i nowatorski, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, jak mało jest osób, które mają wyobraźnię na takim poziomie, żeby zainwestować w tak innowacyjne przedsięwzięcie" - mówił inżynier dla Money.pl. Z drugiej strony, podobne, choć - jak sądzi Mikosza - dużo gorsze rozwiązania, są już budowane, np. na lotnisku Heathrow w Londynie. "Tracimy więc czas do czołówki, mimo iż mamy bez porównania lepsze rozwiązanie. Jeśli uda się wystartować wkrótce, to ich przegonimy" - dodaje.
Miasto ostrożne z kilku powodów
Teraz ruch należy do prezydenta i rady miasta. Czy skorzystają z niecodziennej oferty i bliżej jej się przyjrzą?
- Miasto nie zlekceważyło przedstawionej koncepcji - wyjaśnia Piotr Landowski z biura promocji miasta. - Do złożonej propozycji podchodzimy ostrożnie. Wynika to z kilku powodów. W naszej ocenie koszty przedsięwzięcia byłyby wyższe niż podawane przez autora. Mamy też wątpliwości, co do wysokości kosztów eksploatacji systemu po jego wybudowaniu. Aby przedsięwzięcie było opłacalne, należałoby zapewnić określoną liczbę przejazdów, co wiąże się z zawarciem odpowiedniej umowy i poniesieniem kosztów.
Przedstawiony projekt nie pozwala na oszacowanie tych kosztów. Nie ma w Polsce podobnych rozwiązań, co pozwoliłoby sprawdzić ich funkcjonalność i koszty. Nie znamy też przykładów takich rozwiązań, które byłyby stosowane w innych krajach. Pamiętać, też trzeba o dokumentach programowych miasta, które określają kierunki rozwoju komunikacji w Szczecinie i nie przewidują wdrożenia opisanego systemu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?