Kluczevia Stargard - Flota Świnoujście 0:0
Czerwone kartki: Drewicz (85) - Polak (9).
KLUCZEVIA: Kubrak - Królak, Drewicz, Jarzyna, Kapiński (31 Śmigielski), Kania, Klubikowski, Zalas, M. Magnuski, Ufnowski (76 Lulek), Denisiuk.
FLOTA: Prusak - Niedźwiecki, Mikołajewicz, Serafin, Polak, Norsesowicz, Szczęsny, Niewiada, Dziuba (70 Śliwiński), Przewoźniak, Kaczorowski.
Mecz w Stargardzie cieszył się sporym zainteresowaniem kibiców, którzy jednak nie obejrzeli bramek. W zamian piłkarze obu drużyn zaprezentowali dużą waleczność i dość ostrą grę. Po faulach czerwone kartki otrzymali Polak z Floty już w 9. minucie meczu (faul przed polem karnym na Denisiuku) oraz Drewicz z Kluczevii za dwa żółte kartoniki. Był to typowy mecz walki, stojący na dość wysokim poziomie. Po końcowym gwizdku ze zdobytego punktu bardziej zadowoleni byli kibice beniaminka ze Stargardu niż spadkowicza z trzeciej ligi - Floty.
Ina Goleniów - Astra Ustronie Morskie 2:2 (2:1)
Bramki: Michalski (10), Kott (29) - Rodak (25), Lenkiewicz (76).
INA: Krupski - Winczewski, Gołaszewski, Sobański, Pędziwiatr (67 B. Paszkowski), Borek, Dobrowolski, Hanuszkiewicz, Laskowski (80 Łuczak), Kott (67 P. Kozak), Michalski (51 Stefański).
ASTRA: Malec - Gontek, Rodak, Kwapisz, Gładysz, Sęk, Rakowski, Grochulski (89 Zwoliński), Chołys, Wojciechowski, Lenkiewicz.
Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie więcej z gry mieli gospodarze, a w drugiej - goście. Ina szybko zdobyła prowadzenie i kiedy wydawało się, że złapała wiatr w żagle - została skarcona. Goleniowianie szybko jednak się podnieśli już cztery minuty później ponownie obejmując prowadzenie po strzale młodego Sebastiana Kotta. W drugiej połowie to Astra częściej była przy piłce i zdołała wyrównać. Przy stanie 2:2 oba zespoły jakby pogodziły się z remisem, choć groźnie atakowali goście, szczególnie po rzutach rożnych i wolnych.
Błękitni Stargard - Arkonia Szczecin 5:0 (2:0)
Bramki: Gajda (5), Zdunek (15), Erlich (60), Jureczko (85), Filocha (90).
BŁĘKITNI: Synówka - Pustelnik, Procyk, Grzelak (44 Filocha), A. Zając, Kownacki, Rybka (62 Bielicki), Jureczko, Zdunek (84 Figiel), Gajda, Erlich.
ARKONIA: Ścieszyński - Grabicki, Markiewicz, Walles, Barcewicz, R. Zając, Marecki, Czubala (46 Piotuch), Gnapp, Dawidowski (46 Sawicki), Grabarczyk.
Zespół Błękitnych zupełnie zdominował gości, którzy raz po raz byli nękani przez gospodarzy pod własnym polem karnym. Już w 5. minucie prowadzenie zdobył Robert Gajda, który w całym spotkaniu mógł jeszcze trzykrotnie wpisać się na listę strzelców. Szybko strzelony gol ustawił mecz, a szczecinianie nie mieli pomysłu na zastopowanie atakujących biało-niebieskich. Ci po przerwie zaatakowali jeszcze ambitniej i mogli strzelić więcej, niż trzy, bramek. Choć wynik jest efektowny, to skuteczność gospodarzy i tak pozostawiała sporo do życzenia.
Sokół Pyrzyce - Pogoń II Szczecin 2:0 (1:0)
Bramki: L. Muskała (20), Kawczyński (49). Czerwone kartki: Hernacki (42-dwie żółte kartki) i Judkowiak (42) - obaj Pogoń.
SOKÓŁ: Michalski - Piekarski, Lewandowski, M. Muskała (63 Winiarz), Dubik (46 Pluta), Kaczyński, L. Muskała, Kawczyński, Tyburczy, Hackiewicz (75 Czech), Więcek.
POGOŃ: Judkowiak - Paliwoda (75 Durajczyk), Hernacki, Sidorowicz, Radtke, Burnejko (77 Ł. Sydor), Wójtowicz, Skórski, Matwijów, A.Sydor (63 Komar), Filiks (42 Waśków).
Od początku zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy. W 20 min. gola po do rzucie rożnym zdobył Leszek Muskała. Zespół Pogoni próbował kontrować. W 42 min. nastąpiła przełomowa akcja meczu. W środku pola Więcek został sfaulowany przez Hernackiego. Sędzia "puścił grę" i Hackiewicz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, który w polu karnym sfaulował zawodnika Sokoła. Arbiter podyktował "jedenastkę", a golkipera ukarał czerwoną kartką. Ponadto drugą żółtą kartkę zobaczył Hernacki. Od tej pory goście grali w "9". Jeszcze przed przerwą Dubik nie wykorzystał rzutu karnego.
W 4 min. po przerwie Tyburczy, po indywidualnej akcji, wyłożył piłkę Kawczyńskiemu, a ten nie zmarnował okazji. Po meczu goście wyrażali swoje niezadowolenie z, ich zdaniem, nieobiektywnej pracy sędziego Marcina Świerszcza z Wałcza.
Stal Szczecin - Energetyk Gryfino 1:4 (0:3)
Bramki: Jurszo (59) - Usowicz (4), Minkwitz 2 (36, 76), Mielnik (43).
STAL: Kaczmarczyk - Ciołek (65 Paliwoda), Gronowski (46 Jurszo), Kikun, Gajewski, Mielczarek (73 Kimszal), Wójtowicz, Mieszczyński, Maćkiewicz (68 Gliwa), Kubicki, Bobko.
ENERGETYK: Horodyski - Łazarz, Marat, Stelmasik, Pietraszewski, Hołownia (46 Szymborski), Minkwitz, Mielnik, Turtoń (80 Szynal), Usowicz (46 Najda), Plis (80 Kargol).
Około 150 widzów, którzy przyszli na stadion przy ul. Bandurskiego w Szczecinie nie mogło narzekać. Obejrzeli 5 pięknych bramek, z czego przynajmniej trzy warte były każdych stadionów świata. Snajperzy bowiem aż trzykrotnie "zdejmowali pajęczynę", czyli strzelali w okienko bramek rywali.
Mecz ułożył się po myśli Energetyka. Już w 4 min. Usowicz dobił strzał Mielnika z rzutu wolnego. Potem Minkwitz kopnął nie do obrony z około 30 metrów (pierwsze okienko). Na 3:0 dla gości podwyższył Mielnik z wolnego (drugie "widły"). Po zmianie stron najlepszy w ekipie Stali Jurszo zdobył honorową bramkę (trzecia "pajęczyna"), a wynik ustalił - znowu z wolnego - Minkwitz. W ekipie gospodarzy wystąpiło aż 6 juniorów.
GRYF Kamień Pomorski - POGOŃ Barlinek 0:5 (0:1)
Bramki: Gajewski 3 (17, 65, 90), Muskała 2 (55, 60).
GRYF: Benedyczak - Andrzejewski, Kapczyński (79 Wróbel), Kuryłło (66 Górski), Geszke, R. Lipiński (88 Pilarczyk), Majer, Guster, Wysocki (82 Janus), J. Lipiński, Kaszczyniec.
POGOŃ: Jarosiński - Pawłowski, Suterski, Iżak, Małowiecki, Diaków, Świderski (80 Suwiński), Milewicz (70 Grabias), Muskała (87 Antkiewicz), Kochan (75 Guraj), Gajewski.
Lider z Kamienia Pomorskiego nie sprostał wyzwaniu. Po dwóch efektownych zwycięstwach, w trzeciej próbie uległ przed własną publicznością barlineckiej Pogoni, która zajęła jego miejsce w tabeli. Samo spotkanie - bez historii. Gole padały głównie po przerwie, a strzelecki popis dali Muskała oraz Gajewski. Ten drugi zaliczył zresztą hat-tricka.
Victoria Sianów - Wybrzeże Rewalskie 2:4 (1:3)
Bramki: Mural (35), Berkowski (79) - Borger 2 (7, 58), Kwaśniewski (17), Kostyk (24).
VICTORIA: Boryszewski - Nowak, Zamerski, Wiśniewski (85 Tesmer), Grzeszczak (60 Szawurski), Ogrodowczyk (65 Grzywacz), Miłek, Miszewski (46 Korkowski), Mural, Miętek, Berkowski.
WYBRZEŻE: Krzeszewski - Waligóra, Wilejto, Krawacki, Gawron, Janasiak, Kwasniewski, Lisowski (60 Sobkowiak), Borger (70 Karebin), Paszkowicz (85 Paris), Kostyk (89 Żolik).
Grad bramek obejrzeli kibice w Sianowie. Niestety, z końcowego rezultatu nie byli zadowoleni. Victoria przegrała, bo fatalnie spisywała się defensywa miejscowych. Szczególnie prawa strona, po której błędach padły: pierwsza i trzecia bramka. Za to ładny był gol Berkowskiego z dystansu. Ale cóż z tego. Zmniejszył on tylko rozmiary porażki.
VICTORIA 95 ROLHURT Przecław - DARZBÓR Szczecinek 3:1 (2:1)
Bramki: Kinczel 2 (5, 10), Gralewicz (63) - Adamowicz (12).
VICTORIA: Dąbrowski - Gralewicz, Miązek, Adamowicz, Moroza, Kinczel, Kosakowski, Pietruszka, Malinowski (60 Kryś), Gunia (70 Harbanowicz), Kurowski.
DARZBÓR: Sulikowski - Skiba, Megier (70 Dąbrowski), K. Kozanko, G. Kozanko, Podpryga, Drapiński (46 Gehrke), Sadzik, Adamowicz, Chicewicz, Hrymowicz (58 Moroz).
Dwie szybko zdobyte bramki ustawiły spotkanie. W obu przypadkach sprytem i wyczuciem wykazał się Kinczel, który na przestrzeni sześciu minut dwukrotnie trafił do siatki Sulikowskiego. Mecz rozstrzygnął w 63. minucie Gralewicz, który ustalił rezultat spotkania na 3:1. Wcześniej kontaktowe trafienie uzyskał Adamowicz i Darzbór nieco się odsłonił, czego efektem był strzał Gralewicza.
Sława Sławno - GKS Mierzyn 4:1 (1:1)
Bramki: Izmajłowicz (5), Ścisło (51), Hinc (66), Zawada (90) - Tyranowski (36).
Czerwona kartka: Bartłomowicz (76-druga żółta).
SŁAWA: Kaźmierczak - Paszek, Sawa, Kuniczuk, Husejko, Pastwa (28 Zawada), Izmajłowicz, Grajper, Bajtek (46 Stępniak), Ścisło (78 Odrowąż), Hinc (67 Szczygieł).
GKS: Paradowski - Nowakowski, Cymanowski, Zieliński, Karczmarczuk, Noga, Hryncewicz, Tyranowski (58 Bielawski), Biernacki (67 Mamczyc), Bartłomowicz, Barandowski (89 Knyszyński).
Okazji z dwóch stron było w tym meczu co niemiara. Wynik mógł brzmieć równie dobrze 5:5, choć nieznaczna przewaga była po stronie miejscowych. Sława Sławno rozstrzygnęła mecz po przerwie. Najpierw Ścisło zdobył prowadzenie, potem podwyższył strzałem głową (po dośrodkowaniu z rzutu wolnego) Hinc, zaś wynik ustalił Zawada po efektownej akcji lewą stroną boiska i dośrodkowaniu Grajpera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?