Goleniowska opozycja przedstawia dokumenty

Trzy tygodnie temu radni opozycji zarzucili władzom Goleniowa niegospodarność i naruszanie prawa. Chodziło m.in. nieprawidłowości przy udzielaniu dotacji wspólnocie mieszkaniowej, której członkiem jest burmistrz Lewek, nie przeprowadzenie przetargu na dowozy szkolne, sprzedaż byłego hotelu przy ul. Konstytucji 3 Maja, którego dzierżawcą jest żona burmistrza oraz kilkadziesiąt błędów w gospodarce finansowej gminy, co wytknęła Regionalna Izba Obrachunkowa. Odpowiedzią burmistrza na te zarzuty było zwołanie prawie trzygodzinnego spotkania z dziennikarzami, na którym odrzucił stanowisko opozycji. Oskarżył radną Kochan o sprzedaż zabytkowego spichlerza za 50 tys. zł i przyczynienie się do podpisania niekorzystnej umowy na przewozy szkolne. Odpowiadając na zarzuty postawione przez RIO, stwierdził, że w większości obciążają one byłego skarbnika Mirosława Guzikiewicz, członka Goleniowskiej Inicjatywy Samorządowej.
Wczoraj przyszła pora na odpowiedź opozycji. Dziennikarze otrzymali wyciągi i protokoły Komisji Rewizyjnej, Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz opinie prawników dotyczące spraw, o które opozycja oskarża zarząd miasta.
- Niech chcę polemizować z zarzutami burmistrza. Dlatego przedstawiam dokumenty - mówiła Magdalena Kochan. - Wynika z nich, że nasze zarzuty były uzasadnione.
Radna poinformowała także, że Mirosław Guzikiewicz zwrócił się z prośbą do Regionalnej Izby Obrachunkowej o stwierdzenie, które z zarzutów obciążają go bezpośrednio, jako skarbnika gminy.
Przypomnijmy. Z raportu RIO wynika, że z kilkudziesięciu błędów jakie dopuścił się zarząd miasta w gospodarce finansowej, część ma "duży charakter gatunkowy".
Wczorajsza konferencja prasowa była już trzecią zorganizowaną w Goleniowie w ostatnich trzech tygodniach. Na razie nie wiadomo, czy zarząd miasta odpowie na wczorajsze zarzuty opozycji.