- Radek wystartował na tym odcinku 9 czerwca i na początku szło mu nieźle - mówią koledzy z ekipy. - Potem zawiódł sprzęt. Radek dotarł na metę, ukończył wyścig, ale zabrakło mu godziny, żeby zaliczyć ten odcinek. Nie mamy już środków na naprawę jachtu, ale to nie może być przeszkodą by wystartować jeszcze raz.
Na maszcie zostały tylko 4 fały (liny podtrzymujące żagle), reszta poprzecierana lub urwana. Elektronika odmówiła posłuszeństwa.
Radek Kowalczyk startuje w regatach pucharu świata, które są eliminacjami do najtrudniejszych regat żeglarzy samotników z Francji do Brazylii.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?