Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gol Artura Wichniarka

Z Berlina Przemysław Sas, 14 lutego 2005 r.
Artur Wichniarek zdobył zwycięskiego gola dla Herthy Berlin w meczu z FC Nuernberg. Berlińczycy wygrali 2:1.

Artur Wichniarek nie miał ostatnio najlepszych notowań u trenera Falko Goetza. Trener Herthy widział w ataku czarnoskórego Rafaela, a Polaka sadzał na ławce rezerwowych. W sobotnim pojedynku z 1.FC Nuernberg Wichniarek wszedł na boisko tylko dlatego, że Rafael doznał kontuzji. Polak nie miał wiele czasu, bo tylko nieco ponad kwadrans. Wykorzystał go jednak znakomicie.

Choć Hertha grała w osłabieniu (czerwoną kartkę za uderzenie rywala w plecy dostał Zecke Neuendorf), polski napastnik zdołał pokonać golkipera gości. Faktem jest, że główna w tym zasługa tureckiego pomocnika Ylidiray Basturka, który ograł całą obronę Norymbergi i wystawił piłkę Wichniarkowi jak na tacy.

Polskiego napastnika chwalił po meczu trener berlińczyków: - Jestem pełen uznania dla Wichniarka - mówił Falko Goetz. - Ciężko ostatnio pracował na treningach. To zaprocentowało. Strzelił bramkę na wagę naszego zwycięstwa.

Goetz ma teraz na głowie inny problem. Jak spowodować, by Hertha grała na miarę oczekiwań. To, co zaprezentowali jego podopieczni w meczu z Norymbergą nie wróży dobrze na przyszłość. Berlińczycy wygrali, lecz jak słusznie zauważył na konferencji prasowej trener gości Wolfgang Wolf, było to szczęśliwe zwycięstwo. Na razie kibice Herthy mogą być jednak usatysfakcjonowani wynikami. W trzech meczach ich drużyna zdobyła 7 punktów i jest na 4. miejscu w tabeli.

Po meczu z Norymbergą piłkarze spędzili ze swoimi kibicami ponad kwadrans, siedząc... na tartanie bieżni okalającej murawę stadionu olimpijskiego. Tak się świętuje w Berlinie wygraną swojej drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński