Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gnębieni pracownicy?

Wioletta Mordasiewicz
Związkowcy z Kauflandu, którzy zostali zwolnieni z pracy przyszli wczoraj po pomoc do Henryka Koniecznego, przewodniczącego Regionu Zachodniopomorskiego NSZZ Solidarność 80 Małopolska.
Związkowcy z Kauflandu, którzy zostali zwolnieni z pracy przyszli wczoraj po pomoc do Henryka Koniecznego, przewodniczącego Regionu Zachodniopomorskiego NSZZ Solidarność 80 Małopolska. wioletta Mordasiewicz
Członkowie związków zawodowych w sklepie Kaufland w Stargardzie mówią, że są zastraszani.

W zamian za wystąpienie z nich szefostwo sklepu proponuje im podwyżki i awanse. Załoga żali się, że jej prawa są nagminnie łamane. O nieprawidłowościach poinformowano wczoraj Państwową Inspekcję Pracy.

Lista zarzutów kierowanych pod adresem dyrekcji Kauflandu w Stargardzie jest długa. Dopuszczanie do obrotu przeterminowanych towarów i zamrażanie rozmrożonych już raz produktów - to tylko niektóre z nich. Zarzut najpoważniejszy to łamanie praw pracowniczych.

- Gdy dochodzi do awarii urządzeń chłodniczych i towar się przez to rozmraża, jest on ponownie zamrażany. A następnie sprzedawany. Tak było w nocy z 13 na 14 sierpnia - mówi jeden z byłych pracowników sklepu.

- Produkty, które są przeterminowane kazano nam mieszać na półkach z towarem świeżym - mówi inna pracownica, która chce pozostać anonimowa. - Na zapleczu znajduje się kosz z przeterminowaną żywnością. Zachęca się nas, żebyśmy ją kupowali po niższych cenach.

Powstały związki, zaczął się koszmar

Na początku sierpnia tego roku w stargardzkim Kauflandzie doszło do zawiązania organizacji związkowej. To pierwszy w Polsce związek zawodowy, który powstał w tej sieci sklepów. Utworzono go, bo pracownikom samodzielnie ciężko było dochodzić swoich praw. Na początku do związku zapisało się 26 osób. Teraz pozostali w nim tylko nieliczni.

- Wypisali się, bo są zastraszani przez szefostwo sklepu - mówi Izabela Chwist z zarządu związków zawodowych. - Ja zostałam przez to zwolniona. Ludziom proponuje się w zamian większe pensje, a nawet awanse. Ale stawia im się jeden warunek. By wypisali się ze związków. Ci, którzy nie chcą tego zrobić, są po prostu gnębieni. Nie dostają żadnych podwyżek. Daje im obowiązki, którym nie są w stanie podołać.

Grożą zwolnieniem

Wśród działaczy związkowych, którzy musieli się pożegnać z pracą jest przewodniczący organizacji zakładowej Paweł Leśniewski.

- Dochodzi do rozwiązywania z takimi pracownikami umów o pracę - opowiada. - A regulamin funduszu świadczeń pracowniczych jest niezgodny z prawem. Powinien być uzgodniony ze związkami, a nie był.

Wczoraj pismo o złym traktowaniu pracowników przez kierownictwo Kauflandu w Stargardzie trafiło do Państwowej Inspekcji Pracy. Przewodniczący Regionu Zachodniopomorskiego NSZZ Solidarność 80 Małopolska domaga się w nim przeprowadzenia kontroli w stargardzkim markecie.

- Nie jest wykluczone, że wystąpimy do prokuratury o wszczęcie postępowania - mówi Henryk Konieczny.

Dyrektor na urlopie

Dyrektorem sklepu Kaufland w Stargardzie jest Piotr Śmigielski. Przebywa na urlopie. Z tego powodu stanowiska sklepu nie mógł nam przedstawić rzecznik prasowy sieci sklepów Kaufland.

- Będziemy tę sprawę wyjaśniać, jak dyrektor wróci z urlopu - mówi Marcin Knapek. - W środę prześlemy nasze stanowisko w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński