Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyznał się do picia

(mai)
W głogowskim sądzie rejonowym rozpoczął się proces lekarza, który w ubiegłym roku, w szpitalnej izbie przyjęć przyjmował pacjentów będąc pod wpływem alkoholu.

Zdarzenie miało miejsce 11 stycznia 2002 r. O tym, że lekarz pracuje w stanie nietrzeźwym, powiadomił policję mieszkaniec Kotli, który przywiózł do szpitala kolegę z urazem oka. U oskarżonego stwierdzono ponad jeden promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Prokuratura postawiła lekarzowi zarzut narażenia pacjenta na utratę zdrowia i ciężkie uszkodzenie ciała.

Przyznał się do picia

Artur Z. nie był zatrudniony w głogowskim szpitalu. Dyżur pełnił na podstawie kontraktu. Przyznał się do tego, że przyjmował pacjentów będąc pod wpływem alkoholu. Pierwotnie zeznał, że krytycznego dnia, około godz. 14.00 spożył obiad suto zakrapiany wódką, a o godz. 15.00 stawił się w pracy w izbie przyjęć. Podczas kolejnego przesłuchania zmienił dotychczasowe zeznania. Przyznał, że do obiadu wypił jedno piwo, natomiast około godziny 21.00 odwiedził go w szpitalu brat i razem wypili od 0,5 do 0,75 litra alkoholu.
- Brat miał kłopoty rodzinne - zeznawał oskarżony przed sądem. - Chciał się wygadać, a alkohol miał w tym pomóc.
Lekarz zeznał, że po wypiciu wódki wrócił do swej pracy. Około godziny 22.00 do szpitala trafił z urazem oka mieszkaniec Kotli. Przez lekarza został on odesłany do szpitala w Legnicy, bowiem w Głogowie okuliści nie mają dyżurów popołudniowych.
- Poczułem od niego alkohol i powiedziałem, że nie będę rozmawiał z pijanym lekarzem - zeznawał świadek.
Oskarżony stwierdził, że zawsze w takich przypadkach pacjenci odsyłani są do specjalistów. On sam nie mógł zająć się tym przypadkiem, ponieważ wymagał on pomocy ze strony okulisty. Zdaniem Artura Z. i jego obrońcy, takie procedury są stosowane w szpitalu, więc o działaniu na szkodę pacjenta nie może być mowy.
Sąd przesłuchał ośmiu świadków. Większość wezwana została w związku z drugim oskarżeniem dotyczącym znęcania się oskarżonego nad swoją matką.

Miała dość

Zdaniem pokrzywdzonej syn od lat nadużywał alkoholu i pod jego wpływem bił ją i wyzywał. - Postanowiłam wystąpić przeciwko niemu, ponieważ miałam już dość wstydu za niego - powiedziała przed sądem matka oskarżonego.
Wyrok w tych sprawach zapadnie prawdopodobnie w przyszłym miesiącu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska