Wynik referendum byłby ważny, gdyby do urn poszło 5388 wyborców. Frekwencja wyniosła 14,54 procent. Wydano 2541 kart do głosowania i tyle samo wyjęto z urn. Jedna była nieważna. 2529 głosów było ważnych, z czego 2486 było za odwołaniem wójt, a 43 przeciw. Wójt gminy Dobra nie została więc odwołana.
- Największym problemem w referendach lokalnych jest niska frekwencja, w wyniku czego są one uznawane za nieważne. Najczęściej głosują osoby chcące odwołać danego polityka, a zwolennicy i osoby nieinteresujące się życiem politycznym gminy pozostają w domach. Nie inaczej było w przypadku gminy Dobra - mówi dr hab. Piotr Chrobak, politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego. - Jednak należy podkreślić, że za odwołaniem było 2486 osób, przy frekwencji wynoszącej niecałe 15 proc. Natomiast w wyborach wójta w 2018 r. Teresa Dera w ponownym głosowaniu uzyskała 4559 głosów, przy frekwencji wynoszącej prawie 54 proc., gdyż zabrakło jej niecałe trzy procent głosów, by wygrać już w pierwszym głosowaniu. To mocny mandat. Nie doszło do sytuacji, że więcej osób chciało odwołania niż oddało głos w wyborach. Dlatego można założyć, że jednak zdecydowana większość mieszkańców gminy jest zadowolona ze swojego wójta.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?