Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gliwice. Jechała hulajnogą pod prąd po DTŚ, kierowała się w stronę autostrady A1. Na tym lekkomyślny „wyczyn” się nie kończy...

OPRAC.:
Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
Jechała hulajnogą na DTŚ - "wyczyn" mógł się skończyć tragicznie. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Jechała hulajnogą na DTŚ - "wyczyn" mógł się skończyć tragicznie. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Komenda Miejska Policji w Gliwicach
W niedzielny wieczór, 16 kwietnia, do oficera dyżurnego w Gliwicach zaczęły spływać informacje od kierowców jadących Drogową Trasą Średnicową. Informowali o kobiecie, która jechała na hulajnodze trasą DTŚ… pod prąd. A to dopiero początek historii – 45-latka złamała niejeden przepis.

Jechała hulajnogą na DTŚ – wybryk mógł się skończyć tragicznie

Sygnały od kierowców o kobiecie na hulajnodze na DTŚ zaczęły spływać 16 kwietnia ok. godz. 21.30. 45-latka poruszała się jednośladem pod prąd, kierując się w stronę autostrady A1.

- Oficer dyżurny w trybie pilnym wysłał we wskazany rejon radiowozy. Policjanci rozpoczęli akcję ratowania życia kobiety poruszającej się miejską hulajnogą – relacjonuje Komenda Miejska Policji w Gliwicach.

Kobieta nie reagowała na polecenia natychmiastowego zatrzymania. W związku z tym konieczne stało się zadbanie o jej bezpieczeństwo i zabezpieczenia jej życia.

- Pas ruchu, którym poruszała się nietypowa użytkowniczka, zablokowano radiowozem z włączonymi „kogutami”. Policjanci rozpoczęli próbę pochwycenia kobiety, co nie było ani łatwe, ani bezpieczne, ponieważ ta porzuciła hulajnogę i zaczęła uciekać w stronę pasów szybkiego ruchu – opisuje zdarzenie policja.

Zachowanie, które mogło doprowadzić do tragedii, zmusiło mundurowych do natychmiastowego siłowego zatrzymania uciekinierki. Jak oświadczyła zatrzymana kobieta mieszkająca w jednym ze śląskich miast, powodem jej podróży hulajnogą było spóźnienie na ostatni pociąg.

- Zastępczo postanowiła skorzystać w Gliwicach z hulajnogi miejskiej. Celem jej karkołomnej eskapady miał być Bytom. Badania alkomatem wykazały, że pani była trzeźwa – informują gliwiccy policjanci.

Dokładnym wyjaśnieniem sprawy zajmie się teraz V komisariat w Gliwicach.

- Dla wszystkich oczywiste jest, że 45-latka złamała wiele przepisów ruchu drogowego. Ważne jednak, że kierowcy byli czujni i zadzwonili na policję, zaś funkcjonariusze błyskawicznie pojawili się na miejscu - w konsekwencji nikomu nic się nie stało – podkreśla policja.

Niedzielne zdarzenie powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich użytkowników dróg, którzy w każdej sytuacji powinni zachować ostrożność.

- Nawet na drodze szybkiego ruchu może pojawić się niechroniony uczestnik, a to ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla takiej osoby, ale i kierowców – przestrzegają policjanci.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gliwice. Jechała hulajnogą pod prąd po DTŚ, kierowała się w stronę autostrady A1. Na tym lekkomyślny „wyczyn” się nie kończy... - Dziennik Zachodni

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński