Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Glinka i Werblińska w Chemiku Police? Beniaminek pełen gwiazd

Rafał Kuliga
Od przyszłego sezonu nazwisko "Kowalińska" wcale nie musi być najgłośniejszym w drużynie.
Od przyszłego sezonu nazwisko "Kowalińska" wcale nie musi być najgłośniejszym w drużynie.
Od przyszłego sezonu Chemik Police zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Karuzela transferowa nabiera tempa, a wśród kandydatek do przejścia pojawiają się bardzo głośne nazwiska. Mówi się o Małgorzacie Glince-Mogentale i Annie Werblińskiej.

Jak najlepiej przyciągnąć uwagę mediów? Wystarczy jedno, ale za to bardzo głośne, nazwisko. W tym przypadku okazała się nim Małgorzata Glinka-Mogentale. Była atakująca reprezentacji Polski i gwiazda światowego formatu znalazła się w kręgu zainteresowań Chemika. Glinka - po długiej przygodzie poza granicami Polski - może wrócić do kraju i występować w Orlen Lidze. Jeśli trafiłaby do Chemika, toczyłaby bezpośrednią walkę o skład z Izabelą Kowalińską. Zagęszczenie siatkarskich sław na metr kwadratowy wydaje się zbyt duże. Choć można by je zmniejszyć i spróbować przekwalifikowania jednej z zawodniczek na przyjęcie. Małgorzata Glinka, w trakcie swojej kariery, grywała jako lewoskrzydłowa.

Jednak na tym głośne nazwiska się nie kończą. Podopieczną Mariusza Wiktorowicza mogłaby stać się Anna Werblińska, przyjmująca reprezentacji Polski. Bezpośrednio rywalizowałaby z Joanną Mirek i Justyną Raczyńską. I wcale nie powinno się lekceważyć tej drugiej, która miałaby spore szansę na grę. W tym sezonie była jedną z liderek, która kończyła arcyważne piłki. Nie można zapomnieć również o reprezentantce Francji - Veronice Hudimie.

Ostatnim głośnym nazwiskiem - przynajmniej w tej fazie okienka transferowego - jest Agnieszka Bednarek-Kasza. Obdarzona znakomitym flotem środkowa walczyłaby o pozycję z Vesną Jovanović i Katarzyną Mróz. W najtrudniejszej sytuacji znalazłby się Magdalena Soter, dla której liczba okazji do gry drastycznie by zmalała.

Choć światek siatkówki obiegły tak głośne informacje, większość traktuje je jako plotki. Spróbowaliśmy potwierdzić to u źródła.

- Jest za wcześnie, aby cokolwiek zdradzić - komentuje Joanna Żurowska, prezes Chemika. - Na tym etapie nie mogę mówić o takich rzeczach. Nie udało nam się z nikim podpisać choćby umowy przedwstępnej.

Nie dawaliśmy za wygraną i staraliśmy się choćby dowiedzieć, czy takie nazwiska jak Glinka i Werblińska mogą być wiązane z Chemikiem, beniaminkiem Orlen Ligi.

- Tak! - z entuzjazmem odpowiada Joanna Żurowska. - Tego typu nazwiska są w sferze naszych zainteresowań. Jednak na dokładne informacje jest zdecydowanie za wcześnie.

Jeśli udałoby się przeprowadzić jeden z tych trzech transferów - byłby to sukces. Jeśli wszystkie - byłaby to niesłychana sensacja. Jednak na pewno nie daje to gwarancji na odniesienie sukcesu. Historia wyraźnie pokazuje, że zbitce gwiazd często brakuje kolektywu, którym najczęściej wygrywa się mecze. Podobnie było z Fartem Kielce, który był pełen znanych siatkarzy, a nie punktów w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński