Kilkadziesiąt krawcowych, prasowaczy i szwaczek chce od ręki zatrudnić duża firma odzieżowa ze Szczecina. Nie może, bo nie ma chętnych do pracy.
Szczecińskie przedsiębiorstwo odzieżowe M&M i spółki-córki zatrudniają w sumie około 250 osób. Produkcja na rynek niemiecki mogłaby się z powodzeniem rozwinąć, ale potrzeba więcej rąk do pracy. A tych o dziwo brak.
- Czekamy na krawcowe, szwaczki, prasowaczki, osoby do działu konstrukcyjnego, w sumie kilkadziesiąt osób - deklaruje Maciej Milke, współwłaściciel M&M.
M&M od wielu miesięcy stara się powiększyć załogę.
- Mamy bezrobocie ale wychodzi na to, że to my, pracodawcy, musimy zabiegać o pracowników - dodaje Jarosław Stadnik, drugi ze współwłaścicieli.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?