Hospicjum „Jestem” jest częścią hospicjum św. Jana Ewangelisty, która współpracuje z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym i Fundacją Donum Vitae. W niedzielę formalnie rozpoczęło działalność.
Koordynatorką hospicjum jest Agnieszka Kardziejonek, położna, doktor nauk o zdrowiu. Jego zespół, który wciąż się rozwija, tworzą m.in. lekarze, położne, psycholodzy.
- Zachodniopomorskie było ostatnim regionem, w którym takiego hospicjum nie było - mówi Agnieszka Kardziejonek. Tłumaczy, że hospicjum perinatalne to zespół specjalistów wspierający rodziców, którzy w czasie ciąży dowiadują się o tym, że ich dziecko jest nieuleczalnie chore i może umrzeć w niedługim czasie po przyjściu na świat.
- Hospicjum perinatalne koordynuje opiekę medyczną nad dzieckiem i jego mamą. Jego zadaniem jest przygotować do porodu i towarzyszyć rodzinom od momentu diagnozy aż do narodzin. Hospicjum stara się też stworzyć bezpieczną przestrzeń na pożegnanie z maleństwem oraz wspierać w przeżywaniu żałoby i bólu po stracie - wyjaśniają pracownicy hospicjum.
Hospicjum perinatalne, ze względu na swój charakter, nie ma jednej, ściśle określonej formy działania, gdyż dostosowuje się do konkretnej rodziny i jej indywidualnych potrzeb. Praktycznie wystarczy wykonać jeden telefon lub napisać SMS-a, by porozmawiać ze specjalistą.
Hospicjum powstało z myślą o matkach, rodzicach, u których dziecka wykryto ciężką wadę lub wadę letalną na etapie prenatalnym, dziecko zmarło lub przebywa w oddziale intensywnej terapii z niepewnym rokowaniem.
- Spotkania ze specjalistami pomogą bardziej zrozumieć doświadczenie, które rodzice przeżywają. Lekarzowi czy położnej można zadać pytania, a podczas wspólnej rozmowy poznać perspektywy medyczne swojego dziecka. Zapewnia to poczucie bezpieczeństwa i pomaga przygotować się do porodu - tłumaczą pracownicy „Jestem”.
- Rodzic, który dowiaduje się, że jego dziecko będzie chore lub może odejść po narodzinach, mierzy się z wieloma emocjami i trudnościami. Nie powinien zostać sam. Spotkanie z innymi rodzicami, którzy doświadczyli podobnych wydarzeń, rozmowa z psychologiem, a nade wszystko towarzyszenie pomagają odnaleźć się w tej sytuacji. Jak radzić sobie z cierpieniem? Jak przejść przez trud choroby dziecka, śmierci i żałoby? Spotkania ze specjalistami pomagają rodzicom przejść przez proces towarzyszenia dziecku w chorobie, w odchodzeniu, a później - w żałobie - dodaje Kardziejonek.
Eksperci zauważają, że zdarza się, że mimo wsparcia od najbliższych, rodzice potrzebują poradzić się osób, które towarzyszą innym rodzicom w podobnych sytuacjach.
Osoba potrzebująca pomocy zostaje pod opieką hospicjum od momentu zgłoszenia się do hospicjum.
- Czasami będzie to ciąża, czasem dzień porodu lub po śmierci dziecka, gdy będą potrzebować wsparcia w żałobie - mówią pracownicy hospicjum.
Z hospicjum można się kontaktować pod numerem +48 665 006 444