Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gawłowski zapewnia o swojej niewinności i uderza w Brudzińskiego

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Zapowiadana konferencja prasowa posła PO odbyła się o godz. 12. 30 w Sejmie. Trwała niespełna pół godziny. Dziennikarze nie mieli wielu pytań, a szkoda. Posłowie towarzyszył jego pełnomocnik, mec. Roman Giertych oraz poseł PO, Borys Budka.

Gawłowski powtórzył, że zrzekł się immunitetu i zarzuty prokuratury uznał za nietrafione.

- Jestem niewinny i udowodnię to - powiedział.

Prokuratura (zachodniopomorski wydział Prokuratury Krajowej w Szczecinie) chce mu postawić pięć zarzutów. Dotyczą przyjmowania łapówek nakłaniania do ich dawania, ujawnienia tajemnicy urzędowej oraz plagiatu pracy doktorskiej.
O plagiacie i ujawnieniu tajemnicy Gawłowski i jego adwokat nie powiedzieli ani słowa, a dziennikarze nie pytali.
Bardziej rozmowni byli w sprawie zarzutów korupcyjnych.

Mec. Giertych powtórzył, że Gawłowskiego pomawiają trzy osoby. Jedną z nich jest Krzysztof B., znajomy pasierba Gawłowskiego, ponoć związany kiedyś z PiS. B. jest jednym z głównych podejrzanych w aferze melioracyjnej. Już kilka lat temu napisaliśmy, że poszedł na współpracę z prokuraturą. Nie wiadomo dlaczego akurat teraz zaczął oskarżać Gawłowskiego. Twierdzi, że w 2011 dał mu prawie 200 tys zł w domu posła w Koszalinie. Gawłowski zaprzecza i zapewnia, że w tym czasie był na urlopie w Chorwacji.

- Umiem to udowodnić - zapewnił.

Wątek kampanii wyborczej
W sprawie pojawia się też wątek finansowania kampanii wyborczej. To prawdopodobnie Krzysztof B. twierdzi, że dawał Gawłowskiemu pieniądze na kampanię PO.

- Jak to możliwe, żeby działacz PiS dawał Gawłowskiemu pieniądze na kampanię PO - dziwił się mec. Giertych.

Wątku finansowania kampanii wyborczej nie ma jednak w zarzutach jakie prokuratura chce stawiać Gawłowskiemu. Prokuratura twierdzi, że pieniądze miały posłużyć posłowi, aby zapewnił przychylność przy ustawianiu przetargów w aferze melioracyjnej.

Wątek zegarków
Gawłowski pokazał też kopię zakupu zegarka z 2007 r. Kupił go z żoną za ok. 6 tys. zł na 39 urodziny w CH Galaxy w Szczecinie. Zegarek został zatrzymany przez prokuraturę jako dowód w sprawie. Gawłowski twierdzi, że według prokuratury ten zegarek dostał jako łapówkę w 2011. r.

- Ale ja go kupiłem w 2007 r. - zapewnia poseł.

Dowód zakupu zegarka znalazł niedawno na strychu swojego domu.

Przesłuchać Brudzińskiego

Podczas konferencji pojawił się wątek Joachima Brudzińskiego, obecnego ministra spraw wewnętrznych i administracji. Mec. Giertych zapowiedział, że złoży w prokuraturze wniosek o przesłuchanie ministra. Chodziło o to, że kilka lat temu grupa posłów zwróciła się do Brudzińskiego, aby podjął jakieś działania (nie wiadomo jakie), bo prokuratura zajęła się jednym z działaczy PiS, którzy teraz pomawiają Gawłowskiego.

- Jak pan Brudziński odpowiedział na tą prośbę - pytał dziś mec. Giertych.

Uchylenie immunitetu oznacza, że prokuratura może przesłuchać posła. ale nadal domaga się jego zatrzymania i aresztowania. Ale na te środki musi wyrazić zgodę Sejm. Nie wiadomo kiedy się tym zajmie.

Zobacz także:
Koszalin: CBA w domu posła PO, Stanisława Gawłowskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński