Za nami gala FEN 32 w formule mieszanych sztuk walki (MMA). W klatce zobaczyliśmy trzech zawodników ze Szczecinia, dwóch z nich kończyło swoje pojedynki w roli wygranych.
Jako pierwszego w klatce FEN obejrzeliśmy młodego Wojciecha Kawę (kategoria 70,3 kg), który walczył z Mikołajem Lewandowski. Kawa to podopieczny Piotra Bagińskiego i Radosława Króla, a wcześniej stoczył tylko jedną zawodową walkę. W klatce FEN Kawa pokazał się z jak najlepszej strony. Przez cały pojedynek był w natarciu i atakował rywala na różnych płaszczyznach. Po trzech rundach Kawa wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.
W przedostatniej walce wieczoru zobaczyliśmy dobrze znanego Wojciecha Janusza z Berserker's Team Szczecin. Janusz walczył z Marcinem Łazarzem w kategorii 93 kg. Niestety, szczecinianin tylko w pierwszej rundzie wyglądał dobrze. Później Łazarz przejął kontrolę nad walką i kolejne rundy zdecydowanie należały do niego. Łazarz wygrał jednogłośną decyzją sędziów, a sam pojedynek był eliminatorem do walki o pas mistrzowski.
W walce głównej gali wystąpił Mateusz Rębecki, gwiazda FEN i mistrz federacji w kategorii lekkiej. Zawodnik Berserker's Team Szczecin nie ma sobie równych w kraju i szukanie dla niego rywala jest coraz trudniejsze. Tym razem mistrz stanął naprzeciwko rywala, który miał taki sam bilans jak "Chińczyk", czyli 11 zwycięstw i 1 porażka. W klatce FEN "Chińczyk" nie dał rywalowi żadnych szans i zakończył pojedynek już w pierwszej rundzie pięknym nokautem.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
