Droga do ekstraklasy w każdym sporcie nie jest łatwa. By się tam dostać, by się tam utrzymać, potrzeba wielu sezonów ciężkiej pracy całego sztabu ludzi. Ale jest to też nagroda - gra się z najlepszymi, ma się szanse na najwyższe laury, zyskuje się prestiż i uznanie.
Futsal Szczecin od trzech lat gra na zapleczu Ekstraklasy, ale w każdym roku ma okazję do przetarcia się z zespołami z elity. I wychodzi to coraz lepiej. Oczywiście do tych pojedynków dochodzi na szczeblu Pucharu Polski, bo tylko tam drużyny z różnych klas rozgrywkowych mogą skonfrontować swoje umiejętności. W tym roku szczecinianie mieli dwie okazje do meczów z elitą.
Zaczęło się jednak od pucharowej potyczki z zespołem z niżej ligi, czyli KP Września. Mocno osłabieni szczecinianie wygrali dopiero po rzutach karnych. To cenne zwycięstwo pozwoliło spotkać się na własnym parkiecie z ekipą z Futsal Ekstraklasy - FC Toruń. To był jeden z lepszych meczów tej dyscypliny w Szczecinie w ostatnich latach. Zespół trenera Miłosza Kocota był na początku roku w niesamowitym gazie i udowodnił to na tle ekipy z Torunia. Wynik 8:2 mówi sam za siebie. Ale to nie tylko rezultat coraz lepiej rozumiejącej się drużyny ze Szczecina. To również efekt mądrze przeprowadzonych transferów. Do Futsal Szczecin dołączyli reprezentanci Ukrainy do lat 19, Witalij Pankratij oraz Dmytro Rybicki. Mimo młodego wieku widać po nich ogrom umiejętności, a sami zawodnicy szybko zaaklimatyzowali się w naszym pierwszoligowcu. Do tego dochodzą czołowi strzelcy I ligi, Karol Ława i Łukasz Kubicki, zawodnicy z doświadczeniem w ekstraklasie futsalu, Daniel Maćkiewicz i Mateusz Gepert, czy ci z doświadczeniem w trawiastej ekstraklasie, jak Radosław Janukiewicz. Ta mieszanka sprawiała, że mecz kolejnej rundy Pucharu Polski zapowiadał się ciekawie.
Do Szczecina przyjechała ekipa Red Dragons Pniewy. Goście jednak, nauczeni doświadczeniem FC Toruń, nie zlekceważyli gospodarzy. Od początku grali uważnie, a przede wszystkim skutecznie. Do przerwy prowadzili 4:0, a ostatecznie wygrali 6:0. Dla szczecinian to kolejna cenna lekcja. Nie da się ukryć, że nasz pierwszoligowiec chce docelowo grać w ekstraklasie, tak jak kiedyś długo i momentami z powodzeniem (wicemistrzostwo Polski) robiła to Pogoń 04 Szczecin. Na razie nasz klub jest budowany spokojnie, opierając się na lokalnych zawodnikach. Kwestią dołączenia do czołówki I ligi, czy powalczenia o awans, są oczywiście pieniądze. Klub utrzymuje się ze wsparcia lokalnych sponsorów oraz z niedużych miejskich dotacji. Na razie to wystarcza do zajęcia 7. miejsca, ale w zasięgu wciąż pozostaje miejsce na podium.
W ten weekend Futsal Szczecin, jak i cała I liga, ma wolne. 5 marca mecz w Kamienicy Królewskiej.
Sezon 2020/21
Puchar Polski 1/32 finału: Futsal Szczecin - Red Devils Chojnice 0:5
I liga: Futsal Szczecin - 13. miejsce
Sezon 2021/22
Puchar Polski 1/32 finału: Futsal Szczecin - Futsal Leszno 4:9
I liga: Futsal Szczecin - 7. miejsce
Sezon 2022/23
Puchar Polski 1/32 finału: KP Września - Futsal Szczecin 4:4 (pd. k 2-4)
1/16 finał: Futsal Szczecin - FC Toruń 8:2
1/8 finału: Futsal Szczecin - Red Dragons Pniewy 0:6
I liga: 7. miejsce (po 15. kolejkach)
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?