Przed nami decydujące spotkanie w rozgrywkach Ligi Futbolu Amerykańskiego w wydaniu dziewięcioosobowym. Kilkanaście ekip walczyło o pozycję nr 1 w Polsce, a w wielkim finale zameldowały się zespoły Armady i Armii.
Co ciekawe - obie drużyny już raz w tym sezonie ze sobą zagrały i 22:14 wygrali szczecinianie. Było to w pierwszym turnieju eliminacyjnym, więc dla obie drużyny rozpoczynały sezon i go zakończą.
Występ poznaniaków w finale jest pewną niespodzianką, bo w półfinale ograli obrońcę tytułu Bielawę Owls.
- Wszyscy liczymy, że niedzielny finał zakończymy zwycięstwem - mówi Tomasz Leszczyński, menedżer Armady.
Pora spotkania jest już wyznaczona, ale jest groźba, że do meczu nie dojdzie.
- Trzymamy kciuki żeby mecz się odbył, ale też musimy zdawać sobie sprawę, że w każdej chwili mogą wejść w życie nowe rządowe restrykcje związane z pandemią koronawirusa - tłumaczy Leszczyński.
Armada i Armia chcą jednak grać. Goście już zapowiedzieli swój przyjazd, a gospodarze szykują do gry najmocniejszy z możliwych skład. Mecz na pewno bez udziału publiczności, ale klub przygotowuje transmisję w internecie. W półfinale były z tym kłopoty, ale teraz Armada będzie jeszcze lepiej przygotowana.
Zwycięzca finału otrzyma puchar i medale. Nie przewidziano nagród finansowych.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?