Powitanie było uroczyste.
Grała młodzieżowa żeńska orkiestra dęta "Olimpia", działająca przy technikum ekonomicznym, machały maluszki z Przedszkola nr 27 "Żagielek", nie zabrakło symbolicznego bochna chleba z wizerunkiem "Fryderyka Chopina".
Były puchary, podziękowania i gratulacje.
- Szczecin dziękuje i Szczecin gratuluje zwycięzcom - mówił do załogi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. - Pokonaliście wszystkich, w każdej kategorii, oby tak dalej! Oby przez ten pokład przetoczyło się jak najwięcej młodych ludzi.
- Najtrudniejsze było planowanie trasy względem pogody - przyznaje kpt. Małgorzata Czarnomska. - Prognozy sprawdzają się czasem bardziej, a czasem mniej. Synoptyka była niesamowicie ważna, ale wszystko udało się bez żadnych zaskoczeń. Na sukces złożył się profesjonalizm i wspaniała sztuka żeglarska kpt. Tomasza Ostrowskiego oraz determinacja załogi, zarówno tej zawodowej, jak i szkolnej. Cel był wspólny - wszyscy płynęli po to, by wygrać! Najwspanialszym aspektem wygranej było to, jak ogromną i bardzo ciężką drogę przeszedł żaglowiec od momentu złamania masztu.
Do uszkodzenia masztu FCh doszło prawie dwa lata temu.
Regaty zakończyły się w Dublinie. Stamtąd Fryderyk Chopin popłynął do Gdyni, by dziś przybić do macierzystego portu w Szczecinie.
Na pokładzie miał międzynarodową grupę młodzieży, studentów z Polski, Ukrainy, Danii, Szwecji, Estonii, Litwy, którzy brali udział w kursie "SAIL", o tematyce "Zrównoważony rozwój". Na Chopinie było ich 30, 5 nauczycieli i 9 osób stałej załogi.
- Mieliśmy m.in. zajęcia statkowe, np. alarmy w środku nocy - opowiada Tomek Prochenka, student Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. - Było wiele niecodziennych sytuacji, przechyłów. To była przygoda życia!
Po powitaniu można zwiedzać ten najszybszy w regatach żaglowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?