Fotowoltaika w Szczecinie
Spółdzielnie mieszkaniowe w Szczecinie zaczęły ostatnio coraz baczniej przyglądać się opłacalności inwestycji w fotowoltaikę. To efekt wzrastających w szalonym tempie kosztów energii elektrycznej i ogrzewania budynków. Te młodsze spółdzielnie, ale też wspólnoty mieszkaniowe zleciły już audyty budynków, na których planują instalacje paneli, a sporo z nich chce nawet inwestować w pompy ciepła, które zasilane byłyby właśnie prądem z dachu.
- Nie da się ukryć, że to zainteresowanie jest efektem wojny w Ukrainie – przyznaje Adam Raduski ze wspólnoty mieszkaniowej z centrum Szczecina. – Na lokatorów spadł strach związany z opłatami za energię, a jeszcze bardziej z ewentualnymi wstrzymaniami dostaw tej energii – tłumaczy i dodaje, że dodatkowym atutem dla mieszkańców jest możliwość zainstalowania klimatyzacji, która normalnie jest bardzo energochłonna (czyli kosztowna), a przy darmowym prądzie latem w zasadzie bezkosztowa. – A synoptycy zapowiadają, że przed nami gorące lata przez lata – dodaje Raduski.
Zainteresowanie spółdzielni i wspólnot jeszcze bardziej wzrosło, kiedy od 1 kwietnia 2022 roku nowelizacja ustawy o OZE wprowadziła definicję prosumenta zbiorowego. A to oznacza, że dzięki niej mieszkańcy budynków wielorodzinnych mogą mieć swój udział w fotowoltaice na wspólnym dachu i w ten sposób mogą obniżać indywidualne rachunki za prąd.
Na razie przeważają rozwiązania dotyczące zmniejszenia kosztów w częściach wspólnych budynków.
A części wspólne, za utrzymanie których też przecież muszą płacić lokatorzy, to oświetlenie wewnątrz budynków – na klatkach schodowych, strychach, piwnicach. Ale także oświetlenie zewnętrzne przy wejściach do budynków. To także energia elektryczna jaka potrzebna jest do zasilania wind, hydroforni, szlabanów na osiedlach, instalacji odlodzeniowych, a nawet domofonów.
- Przechodząc do sum, to teraz przeciętnie płacimy za to wszystko mniej 660 tys. zł rocznie - mówi Marek Werbel, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Śródmieście” w Szczecinie. – To ogromne pieniądze – podkreśla. – I co warto podkreślić, to też oszczędności dla naszych lokatorów - mówi i od razu zaznacza, że w tych wyliczeniach jakie przedstawia uwzględnił koszty całej spółdzielni wraz z budynkami bez instalacji.
- Bo mamy też budynki gdzie nie opłaca się instalować paneli – twierdzi prezes. – Ta nieopłacalność dotyczy 44 budynków spółdzielczych.
Jak wyliczył prezes średnio mieszkanie 45-metrowe rocznie jest obciążane wartością mniejszą o około 70 zł po zastosowaniu rozwiązań fotowoltaicznych na dachach budynków.
- Oczywiście te korzyści będą rosnąć z uwagi na aktualną sytuację w zakresie kosztów energii – podkreśla prezes. – Ceny węgla ciągle wzrastają, do tego dojdą opłaty za emisję. Jeśli rachunki za energię wzrosną w Polsce, powiedzmy o 20-50 procent, to nasi lokatorzy odczują podwyżkę w znacznie mniejszym, symbolicznym zakresie.
Ile spółdzielni i wspólnot korzysta z fotowoltaiki?
W tej chwili panele fotowoltaiczne działają na 103 budynkach SM „Śródmieście”. Dają oszczędności prawie 10 tys. rodzin.
A prezes Werbel o rozpoczętej 2016 roku inwestycji w panele na budynkach spółdzielczych mówi, że to jedna z lepszych decyzji jakie udało się podjąć.
- Teraz jesteśmy jedną z największych w Polsce elektrowni na spółdzielczych dachach – żartuje, ale jednocześnie mówi o tym z dumą i od razu pokazuje dyplomy i statuetki jakie otrzymała spółdzielnia za te inwestycje.
Natomiast jak pokazuje szczecińska SM „Kolejarz”, koszty energii pobieranej przez części wspólne budynków spółdzielczych wyposażonych w instalacje fotowoltaiczne zmniejszyły się u niej nawet do 70 proc. Tym samym mniejsze rachunki płaci teraz nawet 3 750 osób w nich mieszkających.
- W najbliższym czasie planujemy montaż fotowoltaiki na kolejnych spółdzielczych budynkach – zapowiada Jolanta Tomków, zastępca prezesa ds. techniczno-eksploatacyjnych SM „Kolejarz”.
Nie da się ukryć, że do tych nowych inwestycji na kolejnych budynkach, spółdzielnię zachęciły oszczędności, które rocznie wynoszą już w tej chwili około 180 tys. zł.
- Do tego, dzięki zastosowanej instalacji fotowoltaicznej, w okresach rozliczeniowych, do atmosfery trafiło mniej o 331,5 MgCo2 – podkreśla ekologiczny aspekt przedsięwzięcia Halina Wójcik, zastępca prezesa SM ”Kolejarz”.- Bo pozyskiwana energia elektryczna jest całkowicie czystą energią – dodaje.
O aspekcie ekologicznym nie zapomina też prezes Werbel.
- Przecież panele fotowoltaiczne, kiedy produkują energię nie emitują szkodliwych związków do atmosfery, dwutlenku węgla ani żadnych innych gazów cieplarnianych – mówi. – Najprościej mówiąc – są ekologiczne. To dodatkowy, często niedoceniany efekt naszych inwestycji.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?