Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotograf demokracji. Film o jedynym Polaku z nagrodą Pulitzera - Cezarym Sokołowskim - w Centrum Dialogu Przełomy

Michał Elmerych
Michał Elmerych
Szczecińscy fotoreporterzy obejrzeli w Muzeum Narodowym Centrum Dialogu Przełomy film o swoim koledze. Po nich zobaczą go studenci Akademii Sztuki i Uniwersytetu Szczecińskiego, a także uczniowie.

Tytuł filmu jest po angielsku „Photographer of Democracy”. Nic dziwnego, bo w końcu opowiada o człowieku który od czterdziestu lat fotografuje dla amerykańskiej agencji Associadet Press. Fotografuje najważniejsze wydarzenia, które dzieją się w tej części Europy.

Przygoda Cezarego Sokołowskiego z AP zaczęła się w 1981 roku. Jak sam mówi wówczas dostał pierwsze zlecenie: jedź do Rzeszowa, tam strajkują rolnicy i ma być Wałęsa. Fotografuj go. Pojechał i tak zaczęła się jego przygoda z amerykańską agencją. Zwieńczona najważniejszą w dziennikarskim świecie nagrodą Pulitzera.

Ale nie za zdjęcia przywódcy „Solidarności”, ani późniejszego prezydenta. Jury z Uniwersytetu Columbia wyróżniła reportaż z puczu w Moskwie. Zdjęcie Sokołowskiego, było jednym z pięciu, które się na niego składały.

- Musiałem sprawdzić co to jest ten Pulitzer. Bo takie wyróżnienia były daleko ode mnie. A kiedy zobaczyłem jakie zdjęcie zyskało uznanie, to zdziwiłem się jeszcze bardziej – opowiadał podczas dyskusji po projekcji.

W filmie zrealizowanym przez Natalię Dobroszycką i Piotra Hawaleja wypowiadają się ci, którzy Sokołowskiego znają i z nim pracowali. To opowieść o człowieku, ale też – a może przede wszystkim – o pracy fotoreportera.

- Nasze zdjęcia muszą być bezstronne. Nie mogą komentować. Muszą pokazywać obie strony ewentualnego konfliktu – mówi Sokołowski.

Praca nad dokumentem zajęła autorom kilka lat. Ale zaowocowały one zdobyciem zdjęć trudnych do odnalezienia. Jak chociażby te z Rumunii. Z przewrotu z 1989 roku. Z kilkudziesięciu jakie zrobił wówczas w Bukareszcie Sokołowski zachowały się… cztery.

Inicjatorem pokazów w Szczecinie filmu „Fotograf demokracji” był Jerzy Undro. Zapytany przez gospodynię pokazu, kierowniczkę CDP Agnieszkę Kuchcińską-Kurcz jaka przyświecała mu idea, odpowiedział bez zbędnego wahania.

- Po pierwsze prywata, bo z Czarkiem pracowaliśmy wspólnie w Centralnej Agencji Fotograficznej. A ta zupełnie poważnie, to chciałem, żeby ten film o człowieku fotografującym polskie przełomy został pokazany właśnie tutaj – tłumaczył.

Ze względu na pandemię liczba osób na pokazie była ograniczona. Zaplanowano już jednak kolejne pokazy w Akademii Sztuki i na Uniwersytecie Szczecińskim. Film będą mogli obejrzeć też uczniowie jednego ze szczecińskich liceów.

A główny bohater Cezary Sokołowski bywał w Szczecinie i ma stąd wiele wspomnień. Jakich? Tego szukajcie już niedługo w papierowych wydaniach „Głosu Szczecińskiego” i na gs24.pl.

ZOBACZ TEŻ:

Wystawa w Muzeum Narodowym w Szczecinie

Perły sztuki Pomorza Zachodniego w Muzeum Narodowym w Szczecinie

Bądź na bieżąco i obserwuj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński