Fortuna Puchar Polski: Świt Szczecin w karnych pokonał Wisłokę

Świt został ostatnim przedstawicielem zachodniopomorskiego w Fortuna Pucharze Polski. W rundzie wstępnej odpadli Błękitni Stargard, tydzień temu spotkało to Pogoń Szczecin w ramach I rundy.

Świt grał na boisku Wisłoki Dębica (III liga), która znajduje się w dwudziestce najstarszych klubów w Polsce. Klub z północnej części Szczecina powstał prawie pół wieku później, ale na boisku historia nie grała. Trener Świtu, Andrzej Tychowski, posłał w bój najmocniejsze działa. Ważna zmiana w bramce. Marek Szulc zagrał w miejsce kapitana Przemysława Matłoki.

W pierwszej połowie gole nie padły, ale goście mieli swoje okazje. W jednej z nich Szymon Kapelusz trafił w poprzeczkę, w innej Paweł Krawiec uderzył w słupek. Gospodarze utrzymali bezbramkowy remis i doszło do dogrywki. 30 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, więc zwycięzcę wyłoniły rzuty karne. W 119. minucie trener Tychowski wpuścił na boisko bramkarza - Matłokę. Kapitan miał pomóc w serii jedenastek i to się udało.

W pierwszej serii trafił Adam Nagórski, pomylił się rywal. W drugiej było odwrotnie (pomyłka Adam Ładziaka). Później obie ekipy strzelały celnie aż do 8. serii, w której strzał w środek obronił Matłoka, a awans przypieczętował Jakub Kuzko. Mecz oglądało około 1500 kibiców, którzy mocno zaznaczyli swoją obecność, choćby przez race, przez które sędzia musiał na kilka minut przerwać spotkanie. Pojedynek stał na wysokim poziomie, a Świt dzięki koncentracji i poświęceniu awansował dalej. Klub ze Skolwina jako jedyny broni honoru województwa zachodniopomorskiego w Fortuna Pucharze Polski w tym sezonie. A dopiero mamy wrzesień...

Wisłoka Dębica - Świt Szczecin 0:0 (0:0) 6:7 w rzutach karnych
Świt: Szulc (119 Matłoka) - Kisły, Kuzko, Baranowski, Potoczny, Mach (64 Białczyk), Ładziak, Wojtasiak (86 Wojdak), Kapelusz, Nagórski, Krawiec.