Dla Wisły był to pierwszy występ po okresie zakażeń koronawirusem w klubie. Zawodnicy z pierwszego zespołu już są zdrowi, ale niedawno wrócili do treningów. Ich postawa była więc pewną niewiadomą. Pogoń przechodziła to kilka tygodni wcześniej i jej powrót na boiska był udany – rekordowe dystanse przebiegnięte w dwóch pierwszych meczach, zwycięstwa. Nic więc dziwnego, że płocczanie w I połowie prezentowali się tak, jak Pogoń w Gdańsku – grała zachowawczo, raczej nastawiona na kontrę. A Pogoń – jak Lechia – nie bardzo wiedziała, jak się dobrać do przeciwnika.
W 19. minucie Wisła objęła prowadzenie, co było zupełnym zaskoczeniem. Po rogu Pogoni Wisła chciała wyjść z kontrą, ale robiła to nieudolnie. Na swojej połowie piłkę przejęli Portowcy. Benedikt Zech zgrywał spod linii bocznej do Dante Stipicy. Niestety, bramkarz się poślizgnął i wykorzystał to Mateusz Jankowski. Ubiegł bramkarza, kiwnął go i trafił do pustej bramki.
Po stracie bramki Pogoń mocniej zaangażowała się w ofensywie, ale nic z tego nie wynikało. Wyrównała jednak w 31. minucie. W pole karne wbiegł z impetem Adrian Benedyczak. Wbijał się między dwóch obrońców i został poturbowany. Sędzia Wojciech Myć podyktował karnego. Krzysztof Kamiński wyczuł pomysł Kamila Drygasa, ale piłki nie zdołał złapać.
W I połowie był jeszcze dobry strzał Filipa Lesniaka, ale Stipica był na miejscu.
II połowa bez zmian – mało składnych akcji, jeszcze mnie sytuacji bramkowych. Dobrze wszedł w mecz Sebastian Kowalczyk, po którego wejściu Pogoń dwa razy miała piłkę w polu karnym Wisły. W 79. minucie sędzia wyrzucił z boiska Giorgio Merebaszwiliego. Gruzin wślizgiem powstrzymał kontrę Portowców, a arbiter uznał, że z faulem. Mocno kontrowersyjna sytuacja.
90 minut nie wystarczyło, więc potrzebna była dogrywka. W jej I części przeważali oczywiście Portowcy, ale poza niecelnymi strzałami Steca i Kucharczyka niewiele z tego wynikało. Kucharczyk próbował też po zmianie stron, ale o efektach nie ma co nawet wspominać. Ostatecznie bramki już nie padły i o awansie decydowały rzuty karne.
Konkurs rzutów karnych
0:0 – Kucharczyk strzela, Kamiński broni
1:0 Szwoch
1:1 Kowalczyk
2:1 Lesniak
2:2 Gorgon
2:2 Pyrdoł pudłuje
2:2 Matynia strzela, Kamiński broni
3:2 Tomasik
3:3 Hostikka
3:3 Cabrera strzela, Stipica broni
3:4 Zech
3:4 Obradović strzela, Stipica broni
Wisła Płock – Pogoń Szczecin 1:1 (1:1, 1:1). Rzuty karne 3:4
Bramki: Jankowski (19.) - Drygas (32. - karny).
Wisła: Kamiński – Zbozień (85. Pawlak), Obradović Ż, Uryga, Tomasik – Kocyła (70. Pyrdoł), Rasak (70. Szwoch Ż), Lagator (112. Gjertsen), Lesniak, Merebaszwili ŻŻCZ (79.) – Lewandowski (85. Cabrera).
Pogoń: Stipica – Stec Ż, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Smoliński (64. Żurawski), Drygas Ż (86. Hostikka), Dąbrowski (73. Kucharczyk), Gorgon – Benedyczak (86. Turski), Zahović (64. Kowalczyk).
Sędziował Wojciech Myć (Lublin)
Mecz bez udziału publiczności.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?