Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fordów i fiatów najwięcej

Piotr Jasina, 26 maja 2004 r.
Właściciele przed deszczem chwali się w swoich autach, gorzej mieli kupujący.
Właściciele przed deszczem chwali się w swoich autach, gorzej mieli kupujący. Piotr Jasina
Ponad 150 samochodów wystawiono na sprzedaż minionej niedzieli w Przecławiu. Wśród oferowanych aut tym razem dominowały fiaty i fordy.

Wyjątkowo dużo było małych fiatów. Zainteresowani mogli przebierać w 10-letnich modelach cinquecento. Wersję w czerwonym kolorze nadwozia z silnikiem o pojemności 0,7 l i przebiegu 148 tysięcy kilometrów właściciel oferował za 6,5 tysiąca złotych. Był to model z szyberdachem i zamontowanym systemem alarmowym.

Za niebieskie cinquecento z przebiegiem 90 tysięcy kilometrów i radiomagnetofonem żądano 6,8 tysiąca złotych.

Wersję w kolorze wiśni z 78 tysiącami kilometrów na liczniku właściciel wycenił na 6,5 tysiąca złotych. Ten model posiadał alarm uruchamiany pilotem, blokadę skrzyni biegów. A należność można było płacić w ratach.

Za model wyprodukowany w 1995 roku z przebiegiem 82 tysięcy kilometrów żądano ponad 10 tysięcy złotych.

Mondeo w różnych wersjach

Forda mondeo w wersji kombi można z 2000 roku było kupić za 42 tysiące złotych. Był to model z 2-litrowym silnikiem i sporym przebiegu, bo aż 300 tysięcy kilometrów. Auto miało bogate wyposażenie: centralny zamek, wspomaganie kierownicy, elektrycznie opuszczane szyby i regulowane lusterka, klimatyzację, relingi dachowe.

Mondeo sedana z 1994 roku właściciel wycenił na 14 tysięcy złotych. Była to wersja z jednostką wysokoprężną, turbodoładowaną o pojemności 1,8 l i przebiegu 188 tysięcy kilometrów. Samochód miał zamontowaną instalację gazową, posiadał również relingi dachowe i radiomagnetofon.

Escort kombi

13-letniego forda escorta w wersji kombi można było kupić za 7,5 tysiąca złotych. Samochód z silnikiem o pojemności 1,6 l miał na liczniku 171 tysięcy kilometrów przebiegu. Była to wersja bogato wyposażona. Auto posiadało aluminiowe felgi, relingi dachowe, radiomagnetofon, system ABS, wspomaganie kierownicy, elektrycznie regulowane lusterka i opuszczane szyby, centralny zamek oraz komplet zapasowych kół.

Lancia dedra

Uwagę zwiedzających zwracała wiekowa, bo wyprodukowana w 1991 roku, lancia dedra. Model z 2-litrową jednostką, turbodoładowaną miał na liczniku 237 tysięcy kilometrów. Właściciel wycenił samochód na 28,9 tysięcy złotych. Była to wersja ze wspomaganiem kierownicy, elektrycznie regulowanymi lusterkami i opuszczanymi szybami, klimatyzacją, alarmem, immobiliserem, i kompletem zimowych opon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński