Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota - Sandecja 0:4. Główkami załatwili Wyspiarzy

Andrzej Szkocki
Trener Floty Krzysztof Pawlak nie mógł być zadowolony z wyniku tego spotkania.
Trener Floty Krzysztof Pawlak nie mógł być zadowolony z wyniku tego spotkania. Andrzej Szkocki
Świnoujścianie przegrali z Sandecją Nowy Sącz aż 0:4 i jej sytuacja robi się dramatyczna.

Przed meczem intensywnie rozgrzewali się Bartosz Śpiączka oraz Koba Szalamberidze, ale nie znaleźli się nawet na ławce rezerwowych gospodarzy. W zespole Sandecji zagrał były obrońca Floty, Sebastian Fechner oraz były ofensywny pomocnik Pogoni Kamil Majkowski i defensor Marcin Woźniak.

W 3 minucie goście po dośrodkowaniu Woźniaka mieli pierwszy rzut rożny. Po nim strzelał Makuch, ale uderzenie zostało zablokowane przez Daniela Chyłę. Ten sam piłkarz mocno uderzył z rzutu wolnego w 9 minucie, lecz bramkarz Floty Alan Wesołowski choć z problemami, to ją wybił.

W 10 minucie pierwszą okazję miała Flota. Dośrodkował Tomasz Ostalczyk, najwyżej wyskoczył do opadającej piłki Marek Opałacz, który chciał strącić ją do Arifovica, ale Bośniak nie zdążył. W 15 minucie Wyspiarze stanęli przed świetną okazją: bramkarz gości Bieszczad złapał w ręce piłkę podaną od swojego zawodnika. Sędzia podyktował rzut wolny pośredni. Po rozegraniu mocno uderzył Opałacz, ale piłka nie znalazła drogi do siatki.

I to się jakby zemściło w 17 minucie. Po akcji Sandecji i dośrodkowaniu Aleksander głową pokonał Wesołowskiego i było 0:1.

W 22 minucie bramkarz Sandecji łapiąc piłkę przekroczył pole karne i Flota znów stanęła przed szansą. Strzelał Radosław Jasiński, ale bramkarz gości znów był lepszy. W 28 minucie uderzał Krzysztof Bodziony, ale jego uderzenie zostało zablokowane - według piłkarzy Floty ręką i powinien być rzut karny. W 36 minucie Bodziony popisał się rajdem i oddał silny strzał, lecz Bieszczad znów odbił futbolówkę.

W 48 minucie mogło być 0:2, ale Makuch trafił tylko w poprzeczkę. W 53 minucie okazje miał Damian Misan. Nie udało się i znów to się zemściło - w 56 minucie znów po dośrodkowaniu tym razem Wiśniewski głową umieścił piłkę w bramce Floty.

W 63 minucie Misan trafił w słupek. I znów rywale byli skuteczniejsi - na 3:0 podwyższył Trochim. Potem Wiśniewski i Chyła trafili w słupek. Lepszy był w 89 minucie Aleksander, który wykorzystał okazję sam na sam z Wesołowskim i ustalił końcowy wynik spotkania.

Flota Świnoujście - Sandecja Nowy Sącz 0:4 (0:1)

Bramki: Aleksander 2 (17, 89), Wiśniewski (56), Trochim (64)

Flota: Wesołowski - Jasiński, Udarević, Opałacz (46 Misan), Niewiada, Nnamani, Fryc, Chyła, Bodziony, Ostalczyk (46 Okińczyc), Arifović (69 Mawo).

Sandecja: Bieszczad - Fechner, Zlatohlavy, Woźniak (46 Kosiorowski), Froehlich, Majkowski (70 Leśniak), Gawęcki, Makuch, Aleksander, Wiśniewski, Trochim (65 Petran).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński