Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota przed sezonem. Zmieniona pierwsza jedenastka

Krzysztof Dziedzic
Kadra Floty. Od lewej stoją: Przemysław Norko (trener bramkarzy), Krzysztof Wytwicki (masażysta), Mateusz Trafalski, Damian Misan, Damian Falisiewicz, Piotr Kieruzel, Marek Niewiada, Paweł Pisarenko, Alan Wesołowski,Paweł Zwoliński, Ivan Udarevic, Przemysław Rygielski, Rafał Kalinowski, Jacek Paczkowski, Ryszard Kłusek (drugi trener), Krzysztof Pawlak (trener), Leszek Zakrzewski (kierownik). Od lewej siedzą: Daniel Chyła, Tomasz Ostalczyk,Kamil Stachyra, Christian Nnamani, Krzysztof Bodziony, Łukasz Mickiewicz, Ferdinand Chifon, Bartosz Śpiączka, Mateusz Broź, Radosław Jasiński, Marek Opałacz.
Kadra Floty. Od lewej stoją: Przemysław Norko (trener bramkarzy), Krzysztof Wytwicki (masażysta), Mateusz Trafalski, Damian Misan, Damian Falisiewicz, Piotr Kieruzel, Marek Niewiada, Paweł Pisarenko, Alan Wesołowski,Paweł Zwoliński, Ivan Udarevic, Przemysław Rygielski, Rafał Kalinowski, Jacek Paczkowski, Ryszard Kłusek (drugi trener), Krzysztof Pawlak (trener), Leszek Zakrzewski (kierownik). Od lewej siedzą: Daniel Chyła, Tomasz Ostalczyk,Kamil Stachyra, Christian Nnamani, Krzysztof Bodziony, Łukasz Mickiewicz, Ferdinand Chifon, Bartosz Śpiączka, Mateusz Broź, Radosław Jasiński, Marek Opałacz. Robert Ignaciuk
Sześciu lub siedmiu piłkarzy Floty, którzy zostali ściągnięci przed zbliżającym się sezonem, powinno wybiec na boisko w podstawowym składzie w pierwszym meczu Wyspiarzy.

Inauguracja Floty została przesunięta, ale nowy szkoleniowiec Krzysztof Pawlak - gdyby jutro musiał zagrać pierwsze spotkanie - ma już w głowie wyjściową "11".

Nie brakuje w niej zawodników, którzy we Flocie mają dopiero zadebiutować. - Ci piłkarze, których pozyskaliśmy, nie ściągnęliśmy po to, by siedzieli na ławce rezerwowych - mówi Pawlak.

- Wszyscy, którzy doszli, mają realną szansę występu w podstawowym składzie. Mają być wzmocnieniem drużyny, a nie uzupełnieniem. Nie podam nazwisk, ale licząc na szybko wychodzi mi, że gdybyśmy jutro grali mecz, to w pierwszym składzie byłoby 6 lub 7 nowych.

Pawlak nie ukrywa, że nie potrafi powiedzieć, w jakim stopniu jest zadowolony z kadry zespołu, którą dysponuje. - Nie mam skali porównawczej - wyjaśnia. - Nie pracowałem we Flocie wiosną poprzedniego sezonu.

- Ze składu Floty z poprzednich rozgrywek zostało kilku zawodników na których postanowiłem oprzeć budowę drużyny. Skład, kadrę, mamy na miarę możliwości klubu. Jednak wszystko zweryfikuje liga. Nie odmawiajmy tym piłkarzom, których mamy, szans i umiejętności. Początek sezonu będzie bardzo ważny.

Czy Pawlak lub władze świnoujskiego klubu określiły np. minimalną satysfakcjonującą ilość punktów po pięciu kolejkach? - Kiedyś byłoby łatwiej z punktami, bo można było kupić mecze - śmieje się Pawlak.

- Taka zabawa w punkty jest dobra dla analityka, a nie dla trenera. Oczka są ważne, ale trzeba patrzeć, czy drużyna robi postępy. W każdym spotkaniu zagramy o trzy punkty. Mając 14, czy 15 zawodników z pola
gwarantujących pewien poziom jesteśmy przygotowani do walki.

A czy nowy trener Floty nie boi się nerwowej reakcji prezesa? - Nie, bo nie mam 30 lat - podkreśla szkoleniowiec. - Prezesi mają prawo być nerwowi. Szanuję swoich pracodawców i mam nadzieję, że cieszę się pod tym względem wzajemnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński