- Gdy rozmawialiśmy w poniedziałek, powiedział pan, że chętnie rozważy ofertę z Floty. Długo się pan nie zastanawiał, od razu był pan gotów ją przyjąć?
- To nie jest tak, że przygotowywałem się do tej roli od dawna, ale w momencie, kiedy otrzymałem tę propozycję, moja pierwsza myśl od razu była "na tak". Krótko mówiąc cieszę się, że znów jestem w Świnoujściu.
- Utrzymanie Floty w tym sezonie, to równie trudne zadanie, co walka o awans do I ligi przed rokiem?
- Nie ma co porównywać tych dwóch wyzwań. Awansem się coś zyskuje, a poprzez utrzymanie jedynie się nie traci. Teraz nasz cel jest zupełnie inny, inna jest też sytuacja. Do końca zostały cztery tygodnie, sześć kolejek. Jeśli uda się szybko złapać wiatr w żagle, to możemy szybko się utrzymać. W innym przypadku może być nerwowo.
- Dotarły do pana ciepłe słowa kibiców Floty na pański temat? Gdy ważyły się losy trenera Baniaka, w komentarzach fani najczęściej wymieniali pańskie nazwisko jako potencjalnego następcy.
- Jeżeli tak było, to się cieszę, ale nie jestem zwolennikiem czytania komentarzy w Internecie.
- Porównując skład z ostatniego meczu z Termaliką, do tego ostatniego Floty pod pana wodzą, również z zespołem Niecieczy, zespół zmienił się personalnie, ale kręgosłup pozostał ten sam. Dzięki temu będzie panu chyba łatwiej?
- To było kluczowym elementem podjęcia decyzji o powrocie do Floty. Chyba nie rozważyłbym innej propozycji z I ligi, gdybym tak dobrze nie znał zespołu, jak znam Flotę.
- Śledził pan grę Wyspiarzy w tym sezonie?
- Oglądałem na żywo mecz z Olimpią Grudziądz, także spotkanie z Chojniczanką, z racji bliskiego położenia.
- Dlaczego pana zdaniem Flota gra tak słabo w tym sezonie?
- Zespół jest dobrze przygotowany przez trenera Baniaka, organizacja gry nie wymaga gruntownych zmian. Potrzebny jest powiew świeżości w szatni, wpływ nowego trenera. Mam nadzieję, że wprowadzone przeze mnie zmiany spowodują, że chłopacy zaczną grać skuteczniej i zadowolą kibiców wygrywając mecze.
- W zeszłym sezonie, dla odstresowania, zabrał pan zespół na przejażdżkę rowerową do Heringsdorfu. Teraz jest podobny plan?
- Jeżeli będzie taka potrzeba, to jestem otwarty na takie pomysły.
- Co robił pan z zespołem na pierwszym, środowym treningu?
- To były krótkie zajęcia. Porozmawiałem indywidualnie z chłopakami i to właściwie wszystko. Przed meczem ze Stomilem muszę jeszcze zobaczyć fragmenty ostatnich meczów Floty.
- Proszę o krótki raport zdrowotny zespołu.
- Nie zagrają Bartek Śpiączka, Robert Kolendowicz, Nenad Erić, pod dużym znakiem zapytania stoi występ Michała Stasiaka.
- Ma pan już w głowie skład na mecz ze Stomilem?
- Mniej więcej, są dwie-trzy niewiadome, nie będziemy odwracać kota ogonem.
- Pańska Flota będzie grała ofensywnie, czy nie może pan tego zagwarantować?
- Mam nadzieję, że będzie grała skutecznie, a wówczas będą padały bramki, chłopcy zyskają większą swobodę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?