Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fit Dzieciaki. Siatkarki na lekcji w-f’u z uczniami SP 59

Paulina Targaszewska
Dzieci dawały z siebie wszystko. Z zaangażowaniem wykonywały wszystkie ćwiczenia, słuchały poleceń i z uwagą przyglądaly się siatkarkom
Dzieci dawały z siebie wszystko. Z zaangażowaniem wykonywały wszystkie ćwiczenia, słuchały poleceń i z uwagą przyglądaly się siatkarkom Andrzej Szkocki
Kasia Mróz, Helena Havelkova i Iza Kowalińska zachęcały dzieci do aktywności fizycznej.

Wspólne ćwiczenia, odkrywanie tajników gry w siatkówkę, koszulki z autografami i pamiątkowe zdjęcia - chłopcy i dziewczynki z klasy 4b w Szkole Podstawowej nr 59 przy ul. Dąbskiej w Szczecinie na długo zapamietają minioną środę. 16 grudnia podczas lekcji w-f zorganizowanej przez „Głos Szczeciński” odwiedziły ich siatkarki Chemika Police razem z II trenerem Jakubem Głuszakiem. Dzieci były zachwycone!

Rady od najlepszych
Wspólnie z Katarzyną Mróz, Heleną Havelkovą i Izabelą Kowalińską dzieci ćwiczyły odpowiednie odbijanie piłki siatkowej, pokonywały różne slalomy i wykonywały zadania w parach.

- Żeby dobrze odbić piłkę musisz lekko ugiąć nogi i wyprostować je podczas odbijania - podpowiadała jednej z dziewczynek Kasia Mróz.

Każdy był niezwykle zaangażowany w wykonywane ćwiczenie i z uwagą słuchał wszystkich uwag. Maluchy dawały z siebie wszystko.

Nad tym, aby wszystkie ćwiczenia dzieci wykonywały poprawnie cały czas czuwał Jakub Głuszak.

- Żeby trafić w piłkę i przebić ją na drugą stronę siatki musicie najpierw podpiec do zawodniczki, która piłkę trzyma, następnie na chwilę blisko niej stanąć i odbić się z miejsca, mocno uderzając piłkę - instruował uczniów podczas ostatniego zadania.

- Było fantastycznie! Niech żyje Chemik Police - krzyczały na koniec spotkania dzieci i podpytywały, kiedy znów będą mogły poćwiczyć razem z mistrzyniami.

Nie zabrakło też pytań o ... wzrost. Każda z siatkarek ma bowiem ponad 1,80 centymetrów wzrostu.

- Przez ten wzrost mamy czasem problem z dobraniem garderoby, bo zawsze rękawy albo nogawki są za krótkie, ale na szczęście krawcowe wciąż istnieją i nam pomagają - mówiły ze śmiechem siatkarki. Zaprosiły dzieci na swój mecz i na pamiątkę wspólnego spotkania wręczyły koszulki z autografami.

- To jest dla naszych uczniów ogromne przeżycie - mówi Małgorzata Szumaczuk, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 59 w Szczecinie. - Dzień wcześniej dowiedziały się, że na lekcji wychowania fizycznego będą im towarzyszyć siatkarki Chemika Police i tylko tym żyły. Nie mogły się doczekać tych zajęć. Wszystko wyszło fantastycznie, bardzo dziękujemy!

Promujemy zdrowe jedzenie i aktywność

Skąd pomysł na taką lekcję? Wszystko w ramach naszej akcji „Fit Dzieciaki”, którą prowadzimy od jesieni. Ma ona zachęcić dzieci i ich rodziców do zdrowego stylu życia.

W ramach akcji najpierw sprawdzaliśmy dziecięce menu - zarówno w szkołach, jak i śniadaniówkach. Podpowiadaliśmy, co warto jeść na drugie śniadanie, jakie dania przygotowywać dzieciom, aby były zdrowe i smaczne. Nie brakowało spisu kalorycznego popularnych wśród dzieci przekąsek i porad dietetyków. Był też konkurs na najzdrowsze drugie śniadanie, w którym zwycięzców nagradzaliśmy wejściówkami do kręgielni.

Potem przyszedł czas na część ruchową akcji. Zachęcamy w niej dzieci i ich rodziców do wspólnego uprawiania sportu. Najaktywniejszych nagrodziliśmy w konkursie fotograficznym i wręczyliśmy im wejściówki do kina na bajkę „Fistaszki”. Podpowiadaliśmy gdzie warto udać się z maluchem w wolnym czasie, żeby nie siedział jedynie przed telewizorem. Zorganizowaliśmy też zajęcia wychowania fizycznego ze sportowcami w wybranych szkołach. W Szkole Podstawowej nr 14 zajęcia poprowadzili piłkarze Pogoni Szczecin, a siatkarki Chemika Police ćwiczyły z uczniami ze Szkoły Podstawowej nr 59.

Miłośniczki i propagatorki sportu

- Zawsze uczestniczyłam w lekcjach w-f’u i we wszelkich innych aktywnościach pozalekcyjnych, odkąd pamiętam ciągnęło mnie do sportu - przyznaje Izabela Kowalińska. - Na początku nie była to siatkówka. Wybierałam pływanie, piłkę ręczną, koszykówkę, a nawet taniec towarzyski. Miłość do siatkówki narodziła się dopiero później.

- U mnie było podobnie, odkąd pamiętam byłam związana ze sportem - mówi Katarzyna Mróz. - Do aktywności zachęcali mnie też rodzice. Uwielbiałam więc zajęcia z wychowania fizycznego. Chętnie ćwiczyłam też po lekcjach. Były SKS’y i treningi, więc ja ćwicząc też odpoczywałam, nie wyobrażałam sobie bez sportu życia i tak zostało do dziś.

Podobnie dzieciństwo wyglądało u Heleny Havelkovej.

- Zawsze lubiłam sport - przyznaje. - Uwielbiałam szczególnie lekcje wychowania fizycznego. Zdecydowanie bardziej niż inne zajęcia w szkole (uśmiech). A że byłam zawsze najwyższa w klasie to wybrałam siatkówkę.

Siatkarki Chemika Police nie tylko ćwiczyły z uczniami, ale też przekonywały, że ruch powinien się stać ich nieodłącznym elementem życia.

- W zdrowym ciele zdrowy duch - mówi Izabela. - Każdy kto choć raz spróbował jakiejś aktywności, wie , że warto się ruszać dla bardzo dobrego samopoczucia. Sport wyczynowy, taki jak nasz wiąże się oczywiście z pewnymi kontuzjami, ale my trenujemy dwa razy dziennie. Jeśli ktoś nie zajmuje się sportem zawodowo, powinien uprawiać sport rekreacyjnie. Ruch jest wskazany dla każdego. Bez względu na wiek. Ćwiczyć może zarówno dziecko, jak i osoba starsza.

- Wystarczy tylko dobrać odpowiednią dla siebie aktywność - dodaje Katarzyna. - Jeśli dziecko do tej pory nie ćwiczyło za wiele, spróbujmy je miłością do sportu zarazić. Nie zmuszajmy do niczego, ale zaciekawmy je różnymi aktywnościami, obudźmy miłość do sportu. Pójdźmy z dzieckiem na basen, pobiegać, wskoczmy na rower, zabierzmy na jakiś mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński