Zamieszanie w sprawie samochodów osobowych, przerobionych na ciężarowe spowodował wyrok Sądu Najwyższego z 9 listopada 2001 roku. Sędziowie orzekli wówczas, że o charakterze pojazdu decyduje wyłącznie świadectwo homologacji, a nie wpis do dowodu rejestracyjnego. Resort finansów i ministerstwo transportu upierało się jednak, iż o prawie do odliczenia VAT decyduje wpis w dowodzie rejestracyjnym samochodu, a nie świadectwo homologacji.
Sytuacja dla ponad 200 tysięcy małych i średnich przedsiębiorców była o tyle niekorzystna, że organa skarbowe i policyjne rozpoczęły liczne kontrole firm mających takie auta. Gdy przeróbka nie była wpisana do dowodu rejestracyjnego, żądano korekty deklaracji i zeznań podatkowych oraz zapłacenia podatku VAT oraz odsetek za zwłokę. Jak wielkie były to kwoty świadczy fakt, że - zdaniem Roberta Gruszki, dyrektora Zachodniopomorskiego Związku Pracodawców - w naszym województwie mogło z tego powodu splajtować kilkanaście tysięcy firm, a w Polsce około 200 tysięcy firm.
Pod naciskiem opinii publicznej, ekonomistów i Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Ministerstwo finansów wycofało się z kontroli. Ogłoszono, że prawo do odliczania podatku VAT przysługuje tym przedsiębiorcom, którzy dokonali zakupu samochodu osobowego i przystosowali go do przewozu towaru przed 1 stycznia 2001 roku. Nadto muszą posiadać wpis w dowodzie rejestracyjnym potwierdzający przerobienie auta na ciężarowe, a zakup samochodu był uzasadniony charakterem prowadzonej działalności gospodarczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
