Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Fire and Fury: Inside the Trump White House”. Donald Trump: Książka "Ogień i gniew" to czysta fikcja. Michael Wolff jest nieudacznikiem

Aleksandra Gersz AIP
AP Photo/Charles Rex Arbogast/EAST NEWS
Donald Trump nie ustaje w ostrej krytyce najnowszej książki o sobie i swojej administracji, w której pojawiają się m.in. sugestie, że prezydent ma problemy ze zdrowie psychicznym. W odpowiedzi amerykański przywódca nazwał się „bardzo stabilnym psychicznie geniuszem”.

Głośna i kontrowersyjna książka Michaela Wolffa „Fire and Fury: Inside the Trump White House” (Ogień i gniew: W Białym Domu Trumpa) ukazała się w księgarniach w USA w piątek, kilka dni przed zaplanowaną premierą. Jak przyznał sam autor, niegdyś dziennikarz magazynu „New York” oraz „Vanity Fair”, pracownicy Trumpa próbowali zablokować ukazanie się publikacji. Kontrowersje przysłużyły się jednak sprzedaży – książka od razu stała się bestsellerem.

Wolff przytacza w książce fragmenty swoich rozmów z ponad 200 pracownikami Białego Domu i członkami amerykańskiej administracji. Książka obfituje w rewelacje i sugeruje, że prezydent nie jest szanowany w swoim najbliższym kręgu. Wielu rozmówców dziennikarza stwierdziło że miliarderowi brakuje kompetencji do bycia prezydentem i miało powiedzieć, że „pogarsza się mu zdrowie psychiczne”. Jako „umysłowo niezdolnego” do kierowania Białym Domem Trumpa nazwał szef jego kampanii wyborczej i były doradca ds. strategicznych Steve Bannon. Inni doradcy prezydenta nazywali też Trumpa idiotą, a jego własny komitet wyborczy miał być zszokowany wygraną republikanina – wyjawia Wollf w głośnej publikacji.

Książka "Ogień i gniew". Donald Trump o „Fire and Fury: Inside the Trump White House”

Spekulacje o problemach psychicznych Trumpa sprowokowało jego ostrą reakcję. „Przez całe moje życie moimi dwoma największymi atutami była stabilność psychiczna oraz bycie bardzo bystrym. Oszustka Hillary Clinton także wyłożyła na stół te karty i, jak każdy wie, poniosła olbrzymią porażkę. Przeszedłem drogę od odnoszącego WIELKIE [pisownia oryginalna] sukcesy biznesmena do gwiazdy telewizji, a potem do prezydenta Stanów Zjednoczonych (za pierwszym razem). Myślę, że to kwalifikuje się nie tylko do bycia bystrym, ale do bycia geniuszem i to bardzo stabilnym psychicznie geniuszem!”, odpowiedział Donald Trump na Twitterze i oskarżył o atakowanie go demokratów oraz media „propagujące fake news”.

Już wcześniej, w piątek, Donald Trump napisał na Twitterze, że książka „Fire and Fury” jest „pełna kłamstw, błędnych interpretacji i odniesień do nieistniejących źródeł”. Jak stwierdził, „to czysta fikcja”. Jej autora nazwał z kolei „nieudacznikiem”. Do słów prezydenta odniósł się tego samego dnia w programie „Today” w stacji NBC sam Michel Wolff, który stwierdził, że Donald Trump „zachowuje się jak dziecko” i „ma najmniejszą wiarygodność spośród wszystkich ludzi na tej ziemi”. - On potrzebuje nieustannych pochwał. Wszystko musi się obracać wokół niego. Ten człowiek nie czyta, nie słucha. Jest jak piłka w pinballu, która strzela we wszystkie strony – powiedział Wolff. Autor książki dodał również, że mimo krytyki zarówno ze strony prezydenta, jak i niektórych dziennikarzy, obstaje przy wszystkim co napisał.

Wolff nie pisze tylko o zdrowiu psychicznych Trumpa i jego kompetencjach politycznych. Największa rewelacja dotyczy byłego doradcy Trumpa Steve’a Bannona, który miał powiedzieć, że spotkanie syna prezydenta, Donalda Trumpa jr., z Rosjanami dotyczące Hillary Clinton było „aktem zdrady” i „brakiem patriotyzmu”. Donald Trump Jr. wyznał, że przedstawiciele Kremla mieli przekazać mu kontrowersyjne informacje dotyczące rywalki jego ojca w wyborach prezydenckich, lecz w końcu do tego nie doszło. Na słowa Bannona ostro zareagował sam prezydent, który w środę stwierdził, że jego były współpracownik „oszalał”, kiedy odszedł z Białego Domu. Napisał również na Twitterze, że Bannon „płakał, kiedy został zwolniony” i został wykorzystany przez Michaela Wolffa.
Jak wyjawiło w weekend CNN, Bannon próbował jeszcze przed słowami Donalda Trumpa odciąć się od publikacji i przygotował oświadczenie, którego w rezultacie nie wygłosił. „Don Junior, podobnie jak jego ojciec, jest wspaniałym Amerykaninem i patriotą. Wszyscy wiemy, że Don Junior nie utrzymywał z własnej woli kontaktów z rosyjskimi agentami. Paul Manafort [były szef sztabu wyborczego Trumpa - red.] to niezależny gracz, który przedłożył swoje własne interesy nad kampanię i inne zaangażowane osoby. Michael Wolff wyjął moje uwagi o Donie Juniorze z kontekstu, by sprzedać książkę. Smutne jest to, że to kolejna robota lewicy, która lekceważy naszego prezydenta i jego zwolenników", miał napisać Bannon w oświadczeniu, cytowanym przez CNN. Były doradca prezydenta nazwał również śledztwo FBI w sprawie kontaktów administracji Donalda Trumpa z Kremlem „polowaniem na czarownice”, do którego „nie ma żadnych podstaw”.

W „Fire and Fury” Michael Wolff opisuje również m.in. moment, w którym Trump dowiedział się, że wygrał wybory w 2016 r. „Trump najpierw był zamroczony, potem niedowierzający, a potem przerażony”, można przeczytać w książce. Według jej autora sama Melania Trump, żona prezydenta, z kolei miała na wieść o zostaniu pierwszą damą zalać się łzami rozpaczy, co zdementowało później biuro żony prezydenta. W książce pojawia się także opis inauguracji Trumpa. Prezydent miał być podczas niej wściekły, m.in. dlatego, że największe gwiazdy nie chciały na niej wystąpić, a także „przerażony” wizją zamieszkania w Białym Domu. Wolff pisze również, że córka Trumpa, Ivanka, doradczyni ojca, ma zamiar kandydować w następnych wyborach, a wspiera ją w tym mąż Jared Kushner, także bliski doradca Donalda Trumpa.

Premiera książki zeszła się w czasie z kluczowym spotkaniem Partii Republikańskiej, które odbyło się w sobotę w prezydenckiej rezydencji w Camp David w stanie Maryland. Posiedzenie było poświęcone partyjnym priorytetom na rok 2018 r., a jego głównym celem miało być obmyślenie programu wyborczego oraz strategii przed listopadowymi wyborami do Kongresu, w które ma zaangażować się również prezydent. Po spotkaniu Trump powiedział dziennikarzom, że spotkanie było „wspaniałe”, a partia „jest świetnie przygotowana na nowy rok”. Prezydent dodał również, że członkowie jego ugrupowania chcą by aktywnie włączył się on w kampanię. Jak zapowiedział, będzie on wspierał „każdego, kto myśli podobnie jak on”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: „Fire and Fury: Inside the Trump White House”. Donald Trump: Książka "Ogień i gniew" to czysta fikcja. Michael Wolff jest nieudacznikiem - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński