Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał obławy na granicy. Bandyta za kratkami

mp
Poszukiwania trwały kilka godzin
Poszukiwania trwały kilka godzin Sebastian Wołosz
Polak, który w piątek pobił niemieckiego policjanta i ukradł radiowóz trafił do aresztu.

Zarzuty usłyszał już przestępca z drugiego pościgu. Miał w bagażniku kradzione elektronarzędzia.

Do obu zdarzeń doszło w piątek, w miejscowości Eggesin, 10 kilometrów od granicy z Polską.

Przypomnijmy, podczas jednej kontroli policjanci zatrzymali trzy volkswageny na polskich rejestracjach. Jeden z sześciu mężczyzn zaczął uciekać. Dojechał do Dobieszczyna, tam zatrzymali go polscy policjanci. W bagażniku miał elektronarzędzia. Już wiadomo, że przynajmniej część była kradziona.

- Wysłaliśmy do Niemiec numery tych urządzeń. Otrzymaliśmy informację, że przynajmniej niektóre są kradzione - mówi podkom. Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.

Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa.

W tym samym czasie, gdy doszło do kontroli volkswagenów, niemiecka policja zatrzymała kilkanaście kilometrów dalej dwa auta: audi i volkswagen. Samochody okazał się kradzione. Jeden z kierowców zaczął uciekać pieszo. Został zatrzymany. Drugi bandyta pobił niemieckiego policjanta, zabrał mu broń i odjechał radiowozem. Kierowcą okazał się marnym, bo rozbił radiowóz.

Potem napadł na przypadkowego kierowcę i zabrał mu mitsubishi. Poszukiwania trwały kilka godzin. Wzięli w nim udział zachodniopomorscy pogranicznicy i policjanci.

W piątek ok. godz. 20 niemiecka policja poinformowała, że zakończyła poszukiwania, a bandyta został zatrzymany. Wiadomo, że to Polak.

- Więcej szczegółów nie otrzymaliśmy. To śledztwo Niemców, nie mają obowiązku nas informować o szczegółach - dodaje podkom. Kimon.

Na razie nie wiadomo, który komisariat w Niemczech poprowadzi sprawę bandyty z Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński