- Czy jest pan już gotowy do walki?
- Oczywiście, jestem już przygotowany. Od pewnego czasu moja forma jest już dobra. Obecnie czekam już na samą walkę, która odbędzie się 5 listopada. Pracuję jeszcze nad pewnymi aspektami związanymi z techniką.
- Co pan wie o swoim najbliższym rywalu, Hracho Darpinyanie?
- Dotychczas stoczył osiem walk. Pięć wygrał, a trzy razy schodził z ringu pokonany. Każda porażka była poprzedzona decyzją sędziego. Bije dość mocno. To kompletny zawodnik, który jest również niezły w zapasach. Zapowiada się ciekawy pojedynek.
- Woli pan, żeby walka toczyła się w stójce, czy w parterze?
- Dopiero w walce okaże się, jak to będzie. Podejrzewam jednak, że prawdopodobnie skończymy w parterze. Taki mam zamysł, jeśli mówimy o przebiegu walki.
- Wystąpi pan w walce wieczoru. To ma znaczenie?
- (śmiech) Powiem panu szczerze, że wolałbym walczyć wcześniej. Po prostu nie lubię czekać tak długo na walkę! Żeby nie było, to dla mnie oczywiście zaszczyt, że zostałem wystawiony w ostatniej walce w formule MMA. Spoczywa na mnie odpowiedzialność. Nie mogę dać plamy i musze stoczyć dobrą walkę.
- Czego życzyć panu przed walką?
- Spokoju.
Rozmawiał Krzysztof Ufland
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?