MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal techno na wyspie Karsibór. Jest reakcja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska

Niemiecki festiwal techno na wyspie Karsibór
Niemiecki festiwal techno na wyspie Karsibór iswinoujscie.pl
Organizatorzy festiwalu techno na wyspie Karsibór nie mieli zgody na płoszenie chronionych gatunków. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) będzie oceniać szkody.

Od piątku do niedzieli na wyspie Karsibór, na prywatnym terenie trwał zorganizowany przez Niemców Achterland Festiwal, czyli biletowana impreza z muzyką techno. Jak przekazali nam mieszkańcy wyspy, głośna muzyka grała niemal non stop.

- Ludzie nie mogli spać, w mieszkaniach od głośnych dźwięków rezonowały podłogi. Poza tym my tu mamy Naturę 2000! Odkąd tu mieszkam, pierwszy raz coś takiego się zdarzyło, że pod nasz dom podeszły jelenie! Były przerażone i zdezorientowane - opisywała jedna z karsiborzanek.

Ludzie dzwonili na policję, ta interweniowała kilkanaście razy i już w weekend zapowiedziała złożenie wniosków do sądu o ukaranie organizatorów za zakłócanie ciszy nocnej.

To jednak nie wszystko. Teraz sprawą zajmuje się także urzędnicy odpowiedzialni za ochronę przyrody.

- RDOŚ została poinformowana w weekend o trwającej imprezie techno na wyspie Karsibór na terenach wilgotnych łąk w obszarze ptasim Natura 2000 - Delta Świny - mówi Sylwia Jurzyk-Nordlöw, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska.

Jak tłumaczy, organizator imprezy nie dostał zezwolenia na płoszenie gatunków chronionych i odpowiednie wnioski w tej sprawie już zostały przekazane świnoujskiej policji. To jednak nie koniec, bo inspektorzy ochrony środowiska pojadą na miejsce, aby przeprowadzić wizję lokalną i ocenić, czy nie zachodzą przesłanki do zastosowania sankcji z przepisów dotyczących zapobiegania szkodom w środowisku. - Ocenimy możliwość zajścia szkód w środowisku przyrodniczym - tłumaczy Sylwia Jurzyk-Nordlöw.

Jak przekazał nam Wojciech Basałygo z biura prasowego Urzędu Miasta w Świnoujściu miasto w sprawie imprezy nie może już nic więcej zrobić.

- Przede wszystkim czujemy się oszukani, ponieważ mieliśmy informację, że ma to być rodzinna impreza. Jednak nauczeni tym doświadczeniem, będziemy się starali znaleźć takie rozwiązania, aby więcej coś takiego nie miało miejsca - mówi. Joanna Agatowska, prezydent miasta jeszcze w weekend napisała w mediach społecznościowych: „Bardzo żałuję, że do takiej sytuacji doszło i zapewniam, że nigdy więcej tego typu impreza nie odbędzie się na Wyspie Karsibór zakłócając odpoczynek jej mieszkańcom.”

Fakty są takie: w sierpniu organizatorzy wysłali do urzędu zawiadomienie, że impreza się odbędzie. W piśmie poinformowali, że organizują kameralną imprezę, którą określili jako „Święto Lata”. „Przygotowaliśmy koncepcję weekendu pełnego wrażeń w pięknej naturze Polski” - napisali. Zapewnili, że bilety są rozprowadzane jedynie wśród znajomych osób i całe wydarzenie ma charakter rodzinny. - Ponieważ nie była to impreza masowa, a wszystko odbywało się na terenie prywatnym, tak naprawdę nie musieli nawet nas zawiadamiać - przyznaje Wojciech Basałygo.

Jednak w piśmie, które zostało skierowane do urzędu, nie ma słowa na temat muzyki techno, która okazała się wyjątkowo uciążliwa dla mieszkańców.

- Basy waliły chyba całą noc i rano też - pisali w mediach społecznościowych. Organizatorzy w zawiadomieniu wysłanym do miasta wspomnieli jedynie o występach artystycznych, nie precyzując, co to dokładnie będzie.

Na teren imprezy próbował wejść Sławomir Ryfczyński, redaktor naczelny serwisu iSwinoujscie.

- Przedstawiłem się jako mieszkaniec Świnoujścia, powiedziałem, że jestem ciekawy, co tu się dzieje, chciałem nawet kupić bilet, ale nie dano mi takiej możliwości, zostaliśmy z żoną wyproszeni, nie pozwolono nam na teren imprezy wjechać - mówił w rozmowie z „Głosem”. Z taką samą odmową spotkali się mieszkańcy wyspy, z którymi rozmawialiśmy. - Ludzie są bardzo rozżaleni całą sytuacją - podkreślał Ryfczyński. - My wszystko rozumiemy, niech ludzie się bawią, ale nie bez przerwy przez trzy dni - skwitowała jedna z mieszkanek. Głośna muzyka była słyszalna także podczas niedzielnej mszy w miejscowym kościele.

Pytania o festiwal wysłaliśmy jeszcze w weekend do organizatorów. To m.in. pytania o to, czy organizatorzy mieli świadomość, że robią imprezę z głośną muzyką w sąsiedztwie cennych siedlisk ptaków i innych zwierząt. Czekamy na odpowiedź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński