O sensacji nie ma mowy, bo przecież Rozmys coraz mocniejsze ma nazwisko na międzynarodowych arenach. Startował już przecież w MŚ czy ME, więc występy wśród sportowców-studentów mu nie straszne. A medal na pewno pomoże, bo to nagroda za ciężką pracę.
- Bardzo się cieszę, że udało mi się zrealizować to, co założyliśmy z trenerem Jackiem Kostrzebą. Zdałem się całkowicie na jego doświadczenie. To mój pierwszy złoty medal na takiej imprezie. To na pewno jedno z najważniejszych moich dotychczasowych osiągnięć w karierze - mówił zaraz po zakończeniu rywalizacji.
Bieg na 1500 m rozegrał po profesorsku. Pierwsze 700 m bieg w czołówce, ale nie forsował tempa. Na przedostatnim okrążeniu spadł, ale... zachował siły na najważniejsze metry. Na 300 m przed metą mocno zaatakował Joonas Rinne, ale Rozmys go pilnował. Fin objął prowadzenie 90 m przed metą, ale trochę zabrakło mu sił. Końcówkę super pobiegł Rozmys, który z łatwością minął przeciwników. Wygrał z czasem 3:53,67. Drugi był Czech Jan Fris, trzeci Rinne.
Michał Rozmys będzie się teraz szykował do występu w jesiennych MŚ w Doha. Razem z nim pojedzie tam Patryk Dobek z MKL Szczecin. Specjalista od biegu na 400 m przez płotki też wystartował na Uniwersjadzie i w bardzo dobrym stylu awansował do finału.
Przypomnijmy, że brąz w Neapolu zdobył pływak MKP Szczecin - Filip Zaborowski.
Powołania
Oliwia Sarnecka (MKL) i Paweł Misiaczek (Pomorze Stargard) znaleźli się w kadrze narodowej na ME do lat 20 w Boras (Szwecja). Sarnecka pobiegnie na 1500 m, a Misiaczek powalczy w rzucie młotem. (lis)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?