Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywe obrazy na wokandzie. Kobieta usłyszała 68 zarzutów

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Prokurator Okręgowy w Szczecinie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Joannie F.-R. podejrzanej o usiłowanie i dokonanie szeregu oszustw polegających na sprzedaży pokrzywdzonym jako autentycznych, nieoryginalnych obrazów znanych twórców.

Podejrzanej przedstawiono 68 zarzutów na szkodę 36 osób. Wśród oferowanych do sprzedaży obrazów były falsyfikaty dzieł takich twórców jak Witkacy, Julian Fałat, Wojciech Weiss, Józef Chełmoński czy Tadeusz Kantor. Ustalono, że podejrzana w okresie swojej przestępczej działalności usiłowała i doprowadziła pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie blisko 300 000 zł.

Do dyspozycji Sądu przekazano 156 nieoryginalnych obrazów zabezpieczonych w toku śledztwa od podejrzanej i pokrzywdzonych.

Za popełnienie zarzucanych oskarżonej przestępstw oszustwa, z czego ww. uczyniła sobie źródło stałego dochodu grozi jej kara do 12 lat pozbawienia wolności.

- Śledztwo w powyższej sprawie zostało zainicjowane w 2013 r., zawiadomieniem jednego z pokrzywdzonych, o dokonanym na jego szkodę oszustwie, które polegało na doprowadzeniu go do zakupu 28 sztuk obrazów polskich malarzy, za łączną kwotę 27.700 zł, które okazały się być obrazami nieautentycznymi, opatrzonymi podrobionymi podpisami malarzy, których autentyczność została uwiarygodniona poprzez załączenie do nich podrobionych opinii eksperckich poświadczających w swej treści oryginalność oferowanych do sprzedaży dzieł sztuki – mówi prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

W toku śledztwa ustalono, że w okresie od 2007 r. do 2010 r., oskarżona prowadziła wraz z mężem działalność gospodarczą polegająca na sprzedaży dzieł sztuki i antyków, którą kontynuowała samodzielnie, po śmierci męża do 2014 r. ww. sprowadzali obrazy i antyki między innymi z terenu Danii i Szwecji, a następnie sprzedawali je w Polsce. Przywiezione z zagranicy do Polski obrazy wystawiane były do sprzedaży w Internecie.

Ustalono, że oferując do sprzedaży obrazy w drodze aukcji internetowych, podejrzana zamieszczała swoją ofertę w zakładce oryginały (a nie kopie), nadto w niektórych wypadkach zamieszczała pozyskane z Internetu zdjęcia autentycznych obrazów danego twórcy i podawała datę powstania obrazu sugerującą jego wiek. Wystawiając obrazy do sprzedaży na aukcjach internetowych dążyła do finalizacji transakcji kupna –sprzedaży obrazu poza portalem internetowym, by uniknąć płacenia związanych z tym kosztów. Poza portalem internetowym podejrzana składała potencjalnym nabywcom obrazów oferty telefonicznie, wysyłając im wiadomości sms, do których dołączała fotografie obrazów objętych ofertą.

Oferując do sprzedaży nieautentyczne obrazy w większości wypadków podawała osobom zainteresowanym ich zakupem te same informacje dotyczące źródła pochodzenia prac malarskich (kolekcja zgromadzona przez zmarłego niedawno męża) i przyczyn złożenia oferty sprzedaży ( trudności finansowe wywołane faktem śmierci męża i brakiem źródła stałego dochodu), a także podawała te same okoliczności celem uprawdopodobnienia oryginalności oferowanych do sprzedaży prac malarskich znanych twórców (obraz posiada opinię ekspercką/ certyfikat potwierdzający jego autentyczność, obraz był wystawiany do sprzedaży w znanych galeriach sztuki lub domach aukcyjnych). Podejrzana prowadząc korespondencję e-mailową z nabywcami posługiwała się personaliami innych osób i użyczonych jej przez inne osoby kont internetowych.

W śledztwie ustalono, że w rzeczywistości nie istnieją zarówno dane adresowe, jak i osoby będące biegłymi sądowymi i rzeczoznawcami-historykami sztuki, których dane personalne wskazano w odciskach pieczęci widniejących na opiniach eksperckich mających w swej treści potwierdzać autentyczność obrazów sprzedanych przez Joannę F.-R. Spośród danych ekspertów, których dane i podpisy widniały na certyfikatach, w świecie nauki znane jest jedynie nazwisko Juliusza Starzyńskigo (ur. 28.02.1906r. we Lwowie, zm. 11.12.1974 r. w Warszawie), który w rzeczywistości był historykiem i krytykiem sztuki, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem Polskiej Akademii Nauk.

Joanna F.-R. przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Wyjaśniła, że obrazy nabywała na terenie kraju na giełdach antyków w rejonie Warszawy, Wrocławia, Poznania i sprowadzała spoza granic kraju. Wyjaśniła również, że podrabiała na obrazach podpisy malarzy będących ich rzekomymi twórcami oraz osobiście podrabiała maszynowo i komputerowo, a także ręcznie spisane certyfikaty, mające potwierdzać autentyczność obrazów i w ten sposób podrobionymi dokumentami posługiwała się jako autentycznymi.

Zobacz też:

Wideo: Dzień Dobry TVN

Polecamy na gs24.pl:

Zobacz zdjęcia lotnicze odcinka drogi S6 Goleniów – Kiełpino

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński