Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falstart lidera: Olimpia Grudziądz lepsza od Floty Świnoujście

(paz)
Sebastian Olszar (biała koszulka) musiał przedwcześnie opuścić boisko w Grudziądzu i jego brak był wyraźnie wyczuwalny w grze Floty.
Sebastian Olszar (biała koszulka) musiał przedwcześnie opuścić boisko w Grudziądzu i jego brak był wyraźnie wyczuwalny w grze Floty. archiwum/Sebastian Wołosz
Nie udał się piłkarzom Floty Świnoujście pierwszy mecz rundy wiosennej I ligi. Po słabym meczu w ich wykonaniu przegrali 1:2 na wyjeździe z Olimpią Grudziądz.

Od początku spotkania to gospodarze mieli wyraźną przewagę. Defensorzy Floty zostawiali im stanowczo zbyt wiele miejsca i Olimpia często dochodziła do groźnych sytuacji. W początkowej fazie spotkania mocno we znaki gościom dali się m.in. Dariusz Kłus i Maciej Rogalski.

W 12. minucie pech dopadł skrzydłowego Floty, Sebastiana Olszara. Gdy próbował zatrzymać wychodzącą na aut piłkę, źle postawił stopę i skręcił kostkę. Musiał opuścić boisko, a na jego pozycję został przesunięty Krzysztof Bodziony.

Niecałe 10 minut później Olimpia objęła prowadzenie. Piotr Ruszkul rozsądnie zagrał do Adama Cieślińskiego, a były napastnik Podbeskidzia Bielsko-Biała ładnym zwodem oszukał obronę Floty i pokonał bezradnego Grzegorza Kasprzika.

Radość gospodarzy trwała jednak tylko 3 minuty. Starający się wypełnić lukę po Olszarze Krzysztof Bodziony zagrał z lewego skrzydła w pole karne do Arkadiusza Aleksandra, a snajper Floty umiejętnie dostawił stopę i zdobył wyrównującą bramkę.

Do końca pierwszej połowy toczyła się ostra rywalizacja. Sędzia często sięgał po kartki, a w pewnym momencie mógł nawet wyrzucić z boiska Marka Opałacza. Lewy obrońca Floty dwukrotnie groźnie atakował nogi rywali. Za pierwszym razem obejrzał żółtą kartkę, a później arbiter tylko pogroził mu palcem.

Po przerwie nadal lepiej prezentowała się Olimpia. Goście mieli problem z wyprowadzeniem piłki poza połowę i zbudowaniem sensownej akcji.

Gospodarze często atakowali, ale mieli sporo pecha. W 75. minucie Adam Cieśliński urwał się obrońcom, ale minimalnie przestrzelił obok słupka. Pięć minut później o centymetry chybił Piotr Ruszkul.

Jednak w 83. minucie szczęście uśmiechnęło się do Olimpii. Piłkę głową poza pole karne próbował wybić Sebastian Zalepa, ale zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka odbiła się od jego ręki. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a rzut karny wykorzystał aktywny tego dnia Adam Cieśliński.

Olimpia Grudziądz - Flota Świnoujście 2:1 (1:1)

Bramki: Cieśliński 2 (21, 83-karny) - Aleksander (24).
Olimpia:Wróbel - Pisarczuk, Łabędzki, Staniek, Woźniak - Banasiak (66 Frańczak), Kłus, Smoliński (88 Gawęcki), Ruszkul, Rogalski (78 Szczot) - Cieśliński.
Flota: Kasprzik - Szałek, Stasiak, Zalepa, Opałacz - Wrzesień (85 Śpiączka), Mysiak, Bodziony, Kieruzel, Olszar (18 Arifović) - Aleksander (67 Nwaogu).

Więcej o meczu przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński