Fabryka ST3 Offshore w Szczecinie wystawiona na sprzedaż. Syndyk chce za nią ponad 234 mln zł

Cenę wywoławczą na kupno fabryki ST3 Offshore w Szczecinie syndyk masy upadłościowej ustalił na 234 mln 680 tys. zł.

- Dałam termin miesięczny na rozstrzygnięcie przetargu, bowiem kto chce przedsiębiorstwo rzeczywiście kupić, to wszystkie dane czy analizy już na pewno ma - mówi Natalia Leszczyńska syndyk masy upadłościowej ST3 Offshore.

Dodaje przy tym, że jak na takie przedsiębiorstwo, zainteresowanie kupnem fabryki jest spore.

- Mogę powiedzieć, że fabryką zainteresowane są w tej chwili cztery podmioty - mówi Natalia Leszczyńska. - To polski podmiot prywatny, spółka Skarbu Państwa i podmiot zagraniczny - zdradza i dodaje, że to zainteresowanie ST3 Offshore budowaniem na polskim Bałtyku farm wiatrowych to pewnie wynik projektu ustawy w tej sprawie, którą procedują parlamentarzyści.

Na szybkie rozstrzygnięcie przetargu czekają też wierzyciele przedsiębiorstwa. A lista ich jest bardzo długa.

Mecenas Patryk Zbroja, który reprezentuje większość wierzycieli szacuje, że spłata ich, to kwota około 160 mln zł, ale bez odsetek.

- Z odsetkami to będzie około 200 mln zł - mówi Zbroja.

W kolejce na zwrot swoich pieniędzy ustawiły się cztery główne grupy wierzycieli.

Pierwsza grupa, która liczy około 400 podmiotów i domaga się w sumie zwrotu ponad 55 mln zł. To podmioty prywatne, które nie otrzymały pieniędzy za usługi i materiały od działającej jeszcze ST3. Druga grupa to tzw. grupa Mars, która domaga się zwrotu około 50 mln zł z tzw. pożyczek jakie przekazała fabryce. Trzecią grupę stanowi Ministerstwo Infrastruktury, które musi oddać Unii Europejskiej około 40-50 mln zł z dofinansowania jakie otrzymała Polska na zbudowanie tej fabryki (warunkiem dofinansowania była między innymi konieczność działalności fabryki przez co najmniej pięć lat). Czwartą grupę wierzytelności stanowią długi masy upadłościowej. To bieżące koszty utrzymania fabryki (ok. 300-500 tys. zł miesięcznie), zaległości pracownicze - od 10 do 20 mln zł.