Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurowybory 2019. Kampania wyborcza ostro weszła w ostatnią fazę

Anita Czupryn
fot marek szawdyn/polska press
Donald Tusk uderza w prezesa PiS, Jarosław Kaczyński bije w Platformę. Kampania wyborcza ostro weszła w ostatnią fazę. Marsz, konwencje, wiece, przemówienia - tak wyglądał ostatni weekend komitetów wyborczych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Wydarzeniem weekendu z pewnością był sobotni Marsz Dla Europy, zorganizowany w Warszawie przez zwyciężającą w ostatnich sondażach Koalicję Europejską. Udział w nim wziął szef Rady Europejskiej Donald Tusk, a także byli prezydenci - Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski. Na placu Konstytucji były premier wygłosił przemówienie, podkreślając, że przybył na marsz, aby powiedzieć wszystkim Polakom o wadze tych wyborów i o co toczy się gra. - To jest podwójna stawka, wielki wybór. Stoję dzisiaj przed wami z ludźmi, którzy, kiedy mówią o Europie, o Polsce w Europie, że Polacy to Europejczycy, a Europa jest także domem Polski, to mówią nie po to, żeby kogoś oszukać i zwodzić - mówił Tusk. Nie omieszkał nawiązać do wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, dotyczącej uchodźców. Kaczyński na partyjnej konwencji w Łodzi mówił niedawno: „Jeżeli nie chcemy, by w Polsce powstawały strefy szariatu, wybory musi wygrać PiS”. Donald Tusk odpowiedział na to: - Ostatnio słyszałem, że padły tu słowa o szariacie. Szariat to mniej więcej w praktyce państwo wyznaniowe. Autor tych słów, a znam go długo i dobrze, jak mówi, że chce przed czymś bronić, to z reguły o tym marzy - mówił szef Rady Europejskiej, dodając: - W Europie widzę bardzo wielu kandydatów na takich lokalnych wodzów. Na świecie różnie ich nazywają, jeden się nazywa prezes, inny Ajatollah. Różnica jest relatywnie nieduża.

Głos zabrali również: Grzegorz Schetyna, Władysław Kosiniak-Kamysz i Katarzyna Lubnauer. Schetyna zapewniał, że KE zawsze będzie stała po stronie konstytucji i praworządności, za tym, żeby Polska była dla wszystkich Polaków, nie zaś jedynie dla partyjnej kasty. Według prezesa PSL wygrana w wyborach europejskich da możliwość zmiany rządu jesienią. Przewodnicząca Nowoczesnej zaatakowała PiS, pytając retorycznie: „Czy jesteśmy za Polską paździerzowego państwa PiS, w którym godzi się w godność ludzi: nauczycieli, gejów, lekarzy, sędziów czy niepełnosprawnych? Wybór należy do nas”.

Swoje konwencje w sobotę miały też Wiosna Roberta Biedronia, Kukiz’15 i Konfederacja. Lewica Razem zorganizowała w Warszawie Piknik Europejski.

Z kolei w niedzielę sercem kampanii wyborczej był Kraków - tu odbyły się konwencje zarówno Platformy, jak i PiS. Zresztą dla Prawa i Sprawiedliwości ten ostatni weekend był naprawdę gorący. Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Beata Szydło wyruszyli w trasę „Pis-busami”, odwiedzając Śląsk i Świętokrzyskie, i przekonując, że wybory do PE to w istocie pierwsza tura jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu. Dla wyborców ważna jest więc mobilizacja, a dla polityków - skuteczna obrona polskich interesów w Unii Europejskiej.

Wydarzeniem okazała się niedzielna konwencja PiS w Krakowie i wystąpienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który przypomniał słynną Deklarację Krakowską, zawartą przez posłów Platformy 16 lat wcześniej. Politycy wówczas zobowiązali się publicznie do tego, że będą walczyć o wypełnienie najważniejszych polskich interesów państwowych i narodowych w Europie. Prezes PiS wykorzystał zapisy tej deklaracji, aby uderzyć w Platformę.

- Proszę zwrócić uwagę na zakończenie tej deklaracji. Tam jest mowa o przysiędze, czyli mamy tutaj do czynienia z krzywoprzysięstwem. Oczywistym krzywoprzysięstwem. Bo nawet nie zajmując się każdym z tych punktów, to przecież wiemy, że Platforma Obywatelska w swojej działalności skręciła w lewą stronę. I to coraz bardziej radykalnie w lewą stronę i zaczęła prowadzić politykę, której celem jest implementacja, jak to się dzisiaj mówi, w Polsce tego wszystkiego, co tworzy ten potężny, antychrześcijański nurt w zachodniej Europie. I mamy z tym do czynienia także dzisiaj. Jeśli spojrzymy na tę koalicję, to naprawdę trudno o lepszy dowód” - mówił Kaczyński.

Jednak prawdziwą bombą stała się najnowsza obietnica wyborcza, którą zasygnalizował prezes PiS, a rozwinął premier Mateusz Morawiecki. - Jest w Polsce tragiczna sprawa niepełnosprawnych. Mamy kolejny „plus” do naszej piątki - powiedział Jarosław Kaczyński na zakończenie swojego przemówienia, oddając głos premierowi.

- Dzisiaj pokazujemy kolejny etap realizacji naszego programu społecznego. Chcemy przeznaczyć pieniądze na comiesięczny stały dodatek dla wszystkich tych osób, które mają orzeczenie o całkowitej niepełnosprawności - zapowiedział Mateusz Morawiecki. Ma to być prawdopodobnie 500 złotych miesięcznie dla osób, które ukończyły 18 lat. Finansowanie tego nowego programu socjalnego ma się odbywać z wpływów Z podatku handlowego, który rząd chce wprowadzić po tym, jak wygrał w tej sprawie przez Sądem Unii Europejskiej. Polityk PiS nawiązał też do tak zwanej ustawy 447 przyjętej przez amerykański Kongres dotyczącej odszkodowań za straty z czasów II wojny światowej. - Nie ma naszej zgody na mówienie o tym, że Polska powinna komukolwiek wypłacać odszkodowania - powtórzył Morawiecki.
Politycy KE zjechali na konwencję pod Wawel, gdzie podczas swoich wystąpień skupiali się głównie na temacie pedofilii w kościele, wywołanym przez film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”, ale też na sobotnim ataku nożownika na policjantów w Busku- Zdroju. Media informowały, że mężczyzna, który zaatakował nożem dwóch policjantów to buski radny miejski, związany z politykami PiS - jego zdjęcie w towarzystwie Patryka Jakiego opublikował były szef CBA Paweł Wojtunik. Jaki zagroził mu pozwem. Ale i Grzegorz Schetyna odnosząc się na niedzielnej konwencji w Krakowie do wydarzenia w Busku, nie omieszkał wbić szpilek w Prawo i Sprawiedliwość, mówiąc, że utrata zaufania obywateli do państwa to gangrena, która niszczy fundament państwa. - Przejaw tego mieliśmy w sobotę, gdy znajomy rządzących rzucił się z nożem na policjantów. Widzimy to od kilku lat, gdy władza zezwala na wieszanie na szubienicy wizerunków członków opozycji - mówił Schetyna. Dla Władysława Kosiniaka-Kamysza, to, co się wydarzyło w Busku to przejaw nienawiści, która opanowała umysły rządzących i teraz zbiera swoje żniwo.

Przewodniczący PO wyliczył też zgubne jego zdaniem działania rządu, dotyczące sądownictwa czy szkolnictwa. Mocno akcentował to, że w poniedziałek przedstawi założenia projektu ustawy, której efektem ma być powołanie państwowej komisji ds. pedofilii. - Chcemy komisji prawdy, która nie będzie przeciwko Kościołowi, ale która pomoże mu się oczyścić. Prawda jest każdemu potrzebna, by dzieci nie były narażone na ból i cierpienie - mówił Schetyna. W podobnym tonie wypowiadali się szef SLD Włodzimierz Czarzasty i liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Czarzasty podkreślał, że pedofil to bandyta i żadna struktura nie powinna bronić bandytów.

- Mleko się rozlało. A co robi PiS? PiS próbuje zlizywać to mleko, wierząc, że podłoga nie będzie lepka - mówiła Lubnauer. Grzechy partii rządzącej skrupulatnie wyliczała też Barbara Nowacka z Inicjatywy Polska, analizując sytuację kobiet podczas ostatnich lat rządów PiS. - Trzy i pół roku bardzo mocno doświadczyły polskie kobiety. Chyba nikt tak jak my nie doznał od tej władzy potężnych kłopotów, upokorzenia i pogardy - mówiła, wymieniając nauczycielki, matki wychowujące dzieci z niepełnosprawnością, kobiety pracujące.

POLECAMY:






















emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Eurowybory 2019. Kampania wyborcza ostro weszła w ostatnią fazę - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński