Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2020. Szpital w kadrze przed meczem z Łotwą, Piątek, Bednarek i Bereszyński chorzy. Jerzy Brzęczek spodziewa się trudnego meczu i walki

Jakub Niechciał
Jerzy Brzęczek (z prawej)
Jerzy Brzęczek (z prawej) K_kapica_afk
PIŁKA NOŻNA ELIMINACJE EURO 2020 AUSTRIA POLSKA POLSKA ŁOTWA. - Spodziewam się trudnego spotkania - mówi Jerzy Brzęczek przed niedzielnym meczem z Łotwą na PGE Narodowym w Warszawie, którym reprezentacja Polski zakończy pierwszą kolejkę eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Po wyjazdowym zwycięstwie 1:0 nad Austrią kibice liczą na grad bramek i kolejne trzy punkty, ale selekcjoner Biało-Czerwonych przestrzega przed nadmiernym optymizmem. - Duża grupa zawodników jest przeziębiona, w tym Krzysztof Piątek, Jan Bednarek i Bartosz Bereszyński - ujawnia.

- Sztab medyczny pracuje na pełnych obrotach, aby wyleczyć chłopaków - zapewnia Brzęczek. Infekcja Piątka, Bereszyńskiego i Bednarka to kolejny problem selekcjonera, bo ostatni z wymienionych wymagał po czwartkowym meczu z Austrią interwencji lekarzy. Podobnie jak Piotr Zieliński.

POLSKA - ŁOTWA. PIĄTEK OD POCZĄTKU, JEŚLI WYZDROWIEJE

Za pomocnika Napoli wszedł w Wiedniu Piątek i zdobył zwycięską bramkę. Selekcjoner nie ukrywał jednak, że chciałby w niedzielę mieć do dyspozycji obu piłkarzy. - Krzysiek wyjdzie w sobotę na trening i zobaczymy ja się będzie czuł. W jego przypadku infekcja nie jest aż tak mocno rozwinięta i jeżeli wszystko będzie ok, to zobaczymy Piątka w wyjściowym składzie. Co do Piotrka i Janka to badania nie wykryły żadnych uszkodzeń mechanicznych czy mięśniowych. To tylko stłuczenia i krwiaki i na tę chwilę wygląda to dosyć obiecująco - mówi.

Przed meczem z Austrią przeziębiony był z kolei Arkadiusz Milik, który mimo temperatury wyszedł w czwartek w podstawowym składzie. Zagrał jednak tylko 45 minut. - Wyszedł od początku, bo ćwiczyliśmy z nim różne warianty taktyczne na mecz z Austrią. Spodziewałem się, że w pierwszej połowie będzie trudniej, bo będzie mniej miejsca na boisku, nie wiem czy Krzysiek Piątek miałby go tyle co w drugiej połowie. Dlatego zaczęliśmy mecz z Arkiem i z perspektywy tego, co się wydarzyło, było to optymalne rozwiązanie - broni swojej decyzji Brzęczek.

- Spodziewam się trudnego spotkania - przyznaje selekcjoner Biało-Czerwonych, pytany o niedzielny mecz. - Dla zawodników z Łotwy, którzy grają w klubach Ekstraklasy i 1 ligi to będzie znakomita okazja do tego, żeby się pokazać. Powalczyć o lepsze kontrakty. To będzie na pewno dla nich dodatkowa motywacja. A my musimy być gotowi na ciężką walkę - przyznaje Brzęczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński