Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Espadon zagra w Szczecinie. Rywal na zawsze historyczny

(sz)
Sebastian Wołosz
Espadon Szczecin zagra w czwartek z Łuczniczką Bydgoszcz, czyli z pierwszym klubem, który pokonał po awansie do Plus Ligi.

27 listopada 2016 roku trenerem Espadonu Szczecin był jeszcze Milan Simojlović. Jego drużyna szurała po dnie tabeli, a jedyne punkty, jakie posiadała, dostała walkowerem po meczu z PGE Skrą Bełchatów.

Kibice byli zdemobilizowani pasmem porażek i przełomowe spotkanie z Łuczniczką Bydgoszcz zobaczyła na żywo tylko garstka. Było już blisko północy, kiedy Espadon wygrał 3:2 pierwszy mecz po awansie do Plus Ligi.

Wiktoria nie uratowała na długo Simojlovicia. Nie minął miesiąc i Michał Gogol zastąpił Serba na stanowisku trenera. Prowadzi Espadon do teraz. W jego zespole pozostało sześciu siatkarzy ze wspomnianego starcia, z których połowa występowała w przeszłości w klubie znad Brdy.

Marcin Wika spędził w Łuczniczce najwięcej, bo trzy sezony. Dwa Dawid Murek, a przez rok występował w jej barwach Michał Ruciak. Siatkarzem Transferu Bydgoszcz był Justin Duff, który zanim latem dołączył do Espadonu, grał jeszcze w Benfice Lizbona oraz Olympiakosie Pireus. W Szczecinie zebrała się więc spora kolonia byłych bydgoszczan.

W czwartek Espadon zagra o drugie zwycięstwo z rzędu. Na premierowe czekał znacznie krócej niż w poprzednim sezonie. Odniósł je w niedzielę w hali Cerrad Czarnych Radom. Drużyna Michała Gogola wchodzi na coraz wyższe obroty i plasuje się w swojej upragnionej, górnej połowie tabeli. Teraz zamierza się w niej zadomowić.

- Zwycięstwo w Radomiu powinno nam pomóc w przygotowaniach do kolejnych meczów. Stworzyliśmy w Szczecinie nową drużynę, która potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby dograć wszystkie detale. Jesteśmy w stanie grać jeszcze lepiej - zapowiada Marcin Wika, przyjmujący Espadonu.

Łuczniczka jest w tabeli za niebiesko-białymi. Ostrzeżeniem dla zespołu Gogola jest fakt, że przeciwnik zdobył dotychczas jedyne trzy punkty na wyjeździe. Na Śląsku pokonał 3:1 GKS Katowice. W weekend drużyna Jakuba Bednaruka przegrała u siebie 0:3 z MKS Będzin.

Pojedynek w Arenie Szczecin rozpocznie się w czwartek o godzinie 18. Espadon chce, by Łuczniczka pozostała jego szczęśliwym rywalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński