Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Espadon Szczecin zaczyna nowy sezon. Rywale staną na rzęsach, aby go pokonać

Sebastian Szczytkowski
Espadon po letnich zmianach, to zupełnie inny zespół niż w poprzednim sezonie.
Espadon po letnich zmianach, to zupełnie inny zespół niż w poprzednim sezonie. Andrzej Wiśniewski/archiwum
Siatkarze Espadonu Szczecin zagrają w sobotę pierwszy mecz nowego sezonu I ligi. Celem minimum dla naszego zespołu jest awans do półfinału rozgrywek.

Zawodnicy i kibice Espadonu Szczecin mieli czas, by zatęsknić za ligowymi emocjami. Poprzedni sezon drużyna zakończyła w kwietniu, a od tego momentu minęło ponad 150 dni przygotowań, zbrojeń i oczekiwania. Towarzyszył im niedosyt, ponieważ nie awansowali do półfinału play off. Dla Espadonu oznaczało to, że musi odłożyć przynajmniej o rok marzenia o Plus Lidze.

Szczecinianie mają zamiar poprawić się w nadchodzącym sezonie. Już w czerwcu klub przedstawił nowego trenera - Dejana Brdovicia, który zastąpił Jerzego Taczałę. Serb dwukrotnie prowadził żeńskie drużyny w Final Four Ligi Mistrzyń, a ostatnio pracował w Rabicie Baku. Brdović wspólnie z dyrektorem sportowym, a zarazem czynnym zawodnikiem - Marcinem Nowakiem, przystąpili do budowania kadry.

W Szczecinie pojawili się między innymi nowy rozgrywający Krzysztof Antosik i atakujący Leandro Araujo Silva, który występował w reprezentacji Brazylii w Lidze Światowej. - Zakontraktowaliśmy wartościowych i doświadczonych zawodników, którzy będą dla nas dużym wzmocnieniem. Jeżeli któryś z siatkarzy nie był przekonany, jak są ambitne nasze plany, teraz już na pewno jest - powiedział Marcin Nowak.

Średnia wieku zespołu to ponad 27 lat, co nie oznacza, że trafili do niego tylko weterani. Są również nowi młodzi, zdolni jak Bartosz Pietroczuk. Bezpośrednio przed sezonem Espadon musiał zmierzyć się z dwoma problemami. Trener Brdović opuścił na pewien czas drużynę, by poddać się operacji, a Krzysztof Antosik nabawił się kontuzji, przez którą inny rozgrywający Michal Sladecek niemal nieustannie grał w sparingach.

Przed pierwszymi meczami rodzą się pytania, jaka będzie 1. liga. W klubach doszło do zmian kadrowych, przez co przynajmniej kilka drużyn jest niewiadomą. Mocni na papierze są obok Espadonu chociażby Czarni Katowice i Warta Zawiercie. Rosną obawy, jaką oprawę będą mieć rozgrywki, które nie będą już transmitowane w telewizji i w których zabraknie kilkunastu czołowych zawodników.

- Przez ostatni rok poznawałem 1. ligę. Mam dużo spostrzeżeń, poznałem nowych ludzi, nowe drużyny. Po poprzednim sezonie i niedawnych sparingach mam przeczucie, że liga będzie bardziej wyrównana niż była. Czarni zbudowali silny zespół i mają duże aspiracje. Warta utrzymała trzon, a na korzyść Ślepska Suwałki będzie działać zgranie. Trzeba uważać na Krispol Września. Każdy przeciwnik będzie stawać na rzęsach, żeby ograć Espadon - zapowiedział Marcin Nowak.

Siatkarze zagrają pierwszy mecz w Szczecińskim Domu Sportu w sobotę. Podejmą KPS Siedlce, który również przygotowywał się z nowym trenerem. Obie drużyny spotkały się na próbie generalnej we Wrześni. Espadon wygrał 3:0, co nie powinno uśpić czujności. Świadomi terminarza zawodnicy nie odkryli przed sobą wszystkich kart. Paradoksalnie siedlczanie wygrali cały turniej, a szczecinianie stanęli na trzecim stopniu podium. Początek spotkania o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński