Espadon Szczecin przystąpił do starcia z nożem na gardle po dwóch porażkach w Katowicach. Rozpoczął od mocnego uderzenia, czyli seta wygranego 25:23.
GKS był jednak zmobilizowany, by już w niedzielę fetować awans do finału I ligi. Zacięta walka trwała przez cztery partie i lepszego musiał wyłonić tie-break.
Decydujący set rozpoczął się od wymiany ciosów. Goście wypracowali sobie zaliczkę wskutek serii pomyłek szczecinian. Grali twardo i nieustępliwie, więc na półmetku tie-breaka prowadzili 4:8.
Espadon uniemożliwił sobie pościg psuciem zagrywek po udanych akcjach. Mecz zakończył się serwisem Wołosza w aut na 11:15 w tie-breaku.
GKS będzie walczyć o złote medale w finale I ligi, a Espadon zagra o brązowe.
- GKS udowodnił nam, że nieprzypadkowo był najlepszy w sezonie zasadniczym i powinien wygrać ligę. Przeżyliśmy małe rozczarowanie. Bardzo chcieliśmy wygrać, ale taki jest sport - mówi środkowy Bartosz Cedzyński.
Espadon Szczecin - GKS Katowice 2:3 (25:23, 22:25, 25:19, 22:25, 11:15)
Espadon: Sladecek, Pietruczuk, Wołosz, Gałązka, Cedzyński, Pietrzak, Guz (l.) oraz Markiewicz, Orłowski, Tołoczko (l.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?